- Robimy co możemy. Nie mamy wpływu na to z kim zagramy. Tak samo było w zeszłym tygodniu w meczu z Zagłębiem. Wtedy nam się udało, dzisiaj niestety nie. W drugiej połowie jedno celne uderzenie Miedzi i bramka. Trochę to boli, ale jestem dumny z zawodników za to co pokazali. Zostawili kawałek serca. Nie tylko pokazali walkę, ale też tworzyli sytuacje bramkowe. Brakowało kropki nad "i". Niestety Miedź wyszła ze spotkania zwycięsko, bo zdobyła bramkę. Mieliśmy rzut karny w 85 minucie. Mamy trochę żalu, ale do wyniku, a nie do meczu czy tego co chłopaki pokazywali na boisku. Mamy żal do wyniku, bo nie odstawaliśmy dzisiaj od rywali. Zasługiwaliśmy minimum na remis, a może na więcej. Myślę, że naprawdę możemy być dumni z tego, co pokazali chłopaki na tle zawodników z ekstraklasy - oceniał Enkeleid Dobi, szkoleniowiec Górnika.
Opiekun zielono-czarnych podkreślał, że jego zespół zagrał jak równy z równym z ekipą złożoną w dużej mierze z graczy ekstraklasowej Miedzi.
- Miedź II stwarzała w drugiej połowie sytuacje, ale uderzeń na bramkę nie było. My mieliśmy okazje, które mogliśmy skończyć dużo lepiej, ale taka jest piłka. Ze strony Miedzi widziałem jedno celne uderzenie na bramkę w drugiej połowie. W pierwszej trafili w poprzeczkę głową. Moja drużyna zasługiwała dzisiaj na więcej, ale taka jest piłka. Mamy żal tylko jeśli chodzi o wynik, bo wszystko inne było robione tak jak trzeba i należy być dumnym z chłopaków, za to co pokazali. Nie wszystkie drużyny są w stanie z takim rywalem grać jak równy z równym. W kilku fragmentach nawet przeważaliśmy - dodawał trener zespołu z Polkowic.
Szkoleniowiec zielono-czarnych zaznaczał, że drużyna z Polkowic pokazała na Stadionie im. Orła Białego dobrą piłkę.
- Pokazaliśmy dzisiaj, że nie odstajemy. Chcemy wygrywać, grać otwartą piłkę. Można powiedzieć, że przeważaliśmy, stworzyliśmy więcej sytuacji, mieliśmy więcej uderzeń na bramkę. Brakowało tylko celności. Na pewno pokazaliśmy kawałek dobrego futbolu. Jesteśmy optymistami. Mamy dobre nastawienie. Możemy jeszcze trochę poprawić, ale wiadomo, że graliśmy z trudnym rywalem. Jesteśmy zadowoleni z tego co pokazaliśmy na boisku, bo zostawiliśmy kawałek zdrowia. Przede wszystkim staraliśmy się grać w piłkę, grę kombinacyjną. Nie wywalaliśmy piłki byle jak do przodu, tylko staraliśmy się grać w piłkę - zauważał Enkeleid Dobi. - Na pewno to buduje pewność siebie. To pokazaliśmy przed tygodniem i to pokazaliśmy dzisiaj. Mamy trudny początek, do tego są to derby z drugimi drużynami zespołów ekstraklasowych. Robimy co możemy, gramy z przeciwnikiem, który jest na boisku. Nie mamy wpływu na to, w jakim składzie gra Miedź II Legnica. Ale uważam, że zawodnicy z ekstraklasy powinni pokazać więcej w trzeciej lidze - kończył trener Górnika.