Choć Kukiz, o ile wstępne wyniki nie kłamią, nie wszedł do drugiej tury, to uzyskany według sondażów, ponad 20-procentowy wynik kandydata nieposiadającego zaplecza partyjnego robi ogromne wrażenie. Dodając do tego brak funduszy, jakimi dysponują kandydaci partyjni i oparcie kampanii w głównej mierze na sympatykach-społecznikach, trzeba przyznać, że sukces Kukiza musi robić wrażenie. Znakomity wynik kandydata antysystemowego jest też pokazaniem przez ogromną część społeczeństwa czerwonej kartki obecnej klasie politycznej, ale także mediom głównego nurtu.
- To jesteśmy my, to idziemy my i my już wygraliśmy! Bez pieniędzy, bez struktur, pogardzani, odpychani, szkalowani, opluwani. Ostatnie dni przed końcem kampanii to był popis TVN-u24 i tym podobnych reżimowych mediów. To były popisy. Osiągnęliście mistrzostwo propagandy! Przebiliście swoje wcześniejsze wzory! Przebiliście komunistów! Jesteście mistrzami manipulacji, w osiemdziesięciu procentach kupieni przez zagranicę. Jesteście straszni, ale myśmy już wygrali! Mamy kilka miesięcy. Musicie się teraz bardzo mocno przygotować, drogi TVN-ie24 i podobne. To, co zrobiliście tuż przed końcówką kampanii. To wasze biało na czarnym czy czarno na białym. Wy jesteście czarni! Źli! Okrutni! Jeżeli wy mało co nie wykończyliście mojej rodziny, to cóż wy potraficie zrobić ze zwykłym człowiekiem? Stłamsić, zniszczyć, wypędzić! - grzmiał tuż po ogłoszeniu wstępnych sondażowych wyników Paweł Kukiz.
Teraz przed Pawłem Kukizem kolejne wyzwania, trzeci w wyścigu o urząd prezydenta kandydat zwiera szeregi przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Na fali sukcesu w majowych wyborach zwolennicy jednomandatowych okręgów wyborczych w wyborach do Sejmu, mogą stać się nową siłą także na arenie parlamentarnej. Paweł Kukiz już zapowiedział, że za miesiąc ponownie spotka się ze swoimi sympatykami w Lubinie.