Piątek, 26.04.2024 149

 

Pliki cookies 20:51
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama
SofaMeble.pl - Eleganckie meble tapicerowane
Baseny ogrodowe, materace i akcesoria - sklep NajlepszeBaseny.pl

Rzecznik KGP o wydarzeniach w Głogowie: zgromadzenie było nielegalne

Zgromadzenie w Głogowie było nielegalne i nie zostało zgłoszone do urzędu. Trójka zatrzymanych wyzywała i szarpała policjantów - mówił w poniedziałek rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka.

© Materiały prasowe / PAP

Policjanci interweniowali m.in. wobec jednej z kobiet i podczas zatrzymania użyto wobec niej pałki.

W niedzielę w Głogowie odbył się nielegalny protest około 200 osób sprzeciwiających się obostrzeniom epidemicznym. Było to kolejne tego typu zgromadzenie w tym mieście w ostatnim czasie i kolejna z tym związana interwencja policji. Podczas protestu policjanci interweniowali m.in. wobec jednej z kobiet, a film z tego zdarzenia trafił do sieci. Na fragmencie nagrania widać, jak policjant uderza kobietę pałką, łapie ją za szyję i przewraca na ziemię.

Podczas nielegalnego zgromadzenia policja wystawiła 32 mandaty i 101 wniosków o ukaranie do sądu. Zatrzymano sześć osób, a wylegitymowano 196. Trzy osoby - kobietę i dwóch mężczyzn - zatrzymano z powodu agresywnego zachowania wobec policji. Zatrzymana kobieta usłyszała zarzut znieważenia i naruszenia nietykalności policjantów.

W poniedziałek dolnośląska policja w mediach społecznościowych opublikowała film, na którym widać, co działo się tuż przed interwencją. Na nagraniu słychać m.in., jak kobieta obraża policjanta. O to, co wydarzyło się podczas tego zgromadzenia oraz użycie przez funkcjonariusza policji środków przymusu bezpośredniego wobec tej kobiety na antenie Polsat News był pytany w poniedziałek rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka.

"Pamiętajmy, że policjanci przywracali porządek prawny w związku z nielegalnym zgromadzeniem. To zgromadzenie nie było zgłoszone w urzędzie miasta, odbywało się nielegalnie. Dochodziło do różnego rodzaju scysji, przepychanek. Ta trójka zatrzymanych – oprócz protestującej zostało zatrzymanych jeszcze dwóch agresywnych mężczyzn – już wcześniej wyzywała i szarpała policjantów" - mówił rzecznik.

Jak dodał, zdaje on sobie sprawę, że użycie jakiegokolwiek środka przymusu bezpośredniego wywołuje u części osób pytania, a kiedy interwencja ma charakter medialny również kontrowersje i ludzie dzielą się na tych, którzy uważają, że interwencja przebiegła dobrze i na takich, którzy mają zastrzeżenia. "Tutaj, w tej sprawie, która zrobiła się dosyć głośna, Komendant Główny Policji zlecił, aby Biuro Kontroli KGP dokładnie wyjaśniło wszystkie okoliczności" – przypomniał.

Jak poinformował, z bardzo wstępnych informacji Wydziału Kontroli Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu i według wstępnych czynności nie dopatrzono się uchybień, jeśli chodzi o podstawę prawną i faktyczną użycia przymusu bezpośredniego.

"Ta proporcjonalność występowała, co widać na nagraniach, którymi dysponują policjanci. Najpierw te osoby były wzywane do zachowania zgodne z prawem, następnie do opuszczenia terenu działań policyjnych. Kiedy zareagowały na to wyzwiskami, wulgaryzmami i groźbami w stosunku do policjantów, zostały ostrzeżone o możliwości użycia środków przymusu bezpośredniego" – przypomniał, dodając, że najpierw te osoby – co widać na nagraniach – były odepchnięte, a mimo tego ta protestująca odwróciła się, złapała policjanta, zaczęła mu grozić i go wyzywać.

"I nastąpiła ta decyzja o konieczności zatrzymania tych osób" - relacjonował rzecznik, podkreślając, że nie może być tak, że "pozwalamy, aby na policjanta pluć czy szarpać go". "Na to nie może być przyzwolenia" - ocenił. Relacjonując dalej przebieg wydarzeń, przekazał, że kiedy protestująca wyrwała się policjantom, którzy dokonywali zatrzymania, jeden z policjantów podjął indywidualną decyzję o jej zatrzymaniu, używając m.in. pałki służbowej. Przypomniał przy tym, że jest to jeden ze środków przymusu bezpośredniego, który ustawodawca przewidział i w tym przypadku pod kątem prawnym "jakichś niedociągnięć nie można się dopatrywać". (PAP)

Natalia Kamińska

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@dolnyslask24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. dolnyslask24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Więcej wiadomości

Więcej