Przypomnijmy, że marsz odbił się szerokim echem w mediach, z powodu jednego wulgarnego okrzyku, który na nim padł. Mimo szybkiej reakcji organizatorów, którzy błyskawicznie uspokoili uczestników wznoszących niecenzuralne hasło, sprawa rozdmuchana została przez jeden z lokalnych portali.
- W moim odczuciu marsz był niezwykle spokojny. Poza jednym incydentem, gdy padły niecenzuralne słowa w stosunku do Arabów. Każdy, kto był na marszu wie, że podczas gdy kilka osób zaczęło krzyczeć, zdecydowanie zareagowałem i ta grupa osób, idąca na samym końcu marszu uspokoiła się. Nie wiemy kto to był, być może była to prowokacja. Reakcja organizatorów była zdecydowana i natychmiastowa. Należy zaznaczyć, że nikt z organizatorów nie wznosił obraźliwych okrzyków. Marsz był pokojowy, nie wzbudzał agresji, nie nawoływaliśmy do tego, żeby kogokolwiek dyskryminować. Mówiliśmy o tym, żebyśmy mogli czuć się gospodarzami we własnym kraju. – mówi Krzysztof Detyna, czwarty na liście Kukiz’15 w wyborach parlamentarnych w okręgu legnicko-jeleniogórskim.
Detyna zwracał uwagę na to, iż uczestnicy marszu chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec polityki rządu w sprawie imigrantów. Jak podkreślał, uczestnicy marszu nie protestowali przeciwko uchodźcom, tylko przeciw muzułmańskim imigrantom ekonomicznym.
- Pamiętacie państwo, że pod Galerią Gwarna wypowiadałem się na temat prawdziwych uchodźców, Ukraińców, którzy mieszkają niedaleko Jawora, którzy uciekli z Mariupola. Żałuję, że nikt z mediów o tym nie wspomniał, gdy stanąłem w ich obronie. Uchodźcom jest ten, który ucieka do najbliższego kraju i tam przebywa, aż nie zakończą się działania wojenne. To są prawdziwi uchodźcy. Ci, którzy tu przybywają nie są prawdziwymi uchodźcami. Oni są imigrantami i to często, szukającymi dobrobytu kosztem państw, w których nie zapłacili nawet euro, nawet złotówki podatku. Jednoznacznie jesteśmy za tym, żeby przyjmować uchodźców, czyli np. Ukraińców, a przede wszystkim mocny nacisk kładziemy na to, aby sprowadza repatriantów, ludzi którzy wycierpieli bardzo mocno prześladowania ustroju komunistycznego i do dzisiaj nie mogą doprosić się polskiego rządu, aby docenić ich patriotyzm, docenić to, że dalej chcą mieszkać w Polsce. –podkreślał Krzysztof Detyna.
Jak zauważali kandydaci Kukiz’15, problemem jest to, że imigranci nastawieni są w głównej mierze na opiekę socjalną europejskich państw, a Polska w pierwszej kolejności powinna pomagać własnym obywatelom.
- Ci ludzie przyjeżdżają do Europy w jednym, jasnym celu. Oni nie przyjeżdżają tutaj pracować, ani się asymilować. Oni przyjeżdżają po daninę, która im się należy. Oni przyjeżdżają tu po podatek, który my musimy im zapłacić. Jeżeli rząd tego naprawdę nie zauważa, to będzie coraz gorzej. Wiemy, że rządu nie interesuje nic poza swoimi sprawami. Rząd powinien słuchać obywateli. 80% obywateli nie chce muzułmańskich imigrantów w naszym kraju. Nasz kraj nie jest przygotowany na taki napływ. Wpierw dajmy sobie radę z naszymi obywatelami, którzy żyją w nędzy i ubóstwie. Pomóżmy im. Rządzący ze swoją ekipą żyją w dobrobycie i myślą, że my wszyscy tak żyjemy. – dodaje Marcin Królak, drugi na liście Kukiz’15.