- Formujemy koalicję nie jak gdzieś czytałem eurosceptyczną czy nie daj Boże antyeuropejską. My formujemy koalicję propolską i do takiej koalicji przystępuję - mówił Grzegorz Braun, reżyser, dokumentalista i założyciel organizacji „Pobudka”. - Stawką jest istnienie cywilizacji łacińskiej. To jest istotna stawka w tych wyborach - dodawał.
Dzięki połączeniu sił wspólny komitet ugrupowań narodowych i wolnościowych ma stanowić alternatywę dla Prawa i Sprawiedliwości oraz zrzeszonych wokół niego formacji na prawej stronie sceny politycznej.
- Ta koalicja to pierwsza od lat realna alternatywa, poważna alternatywa, grupująca siły narodowe, wolnościowe, konserwatywne, antyestablishmentowe, która rzuci wyzwanie Prawu i Sprawiedliwości po tej stronie sceny politycznej, ale też zmobilizuje wyborców, również nowych wyborców. To jest ta koalicja, która przyciągnie w naszym przekonaniu bardzo wielu Polaków zniechęconych do obecnej sceny politycznej, dając im właśnie realną alternatywę - podkreślał Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego, poseł z okręgu legnicko-jeleniogórskiego.
Koalicja zamierza dążyć do zmiany lub likwidacji Unii Europejskiej w obecnym kształcie.
- Jedni chcą, by Polska wyszła z Unii Europejskiej, drudzy chcą Unię zlikwidować całkowicie, jeszcze inni uważają, że trzeba się cofnąć do poziomu EWG. Są różne koncepcje - przekonywał Janusz Korwin-Mikke, prezes partii Wolność.
- Problem polega na tym, że w Europarlamencie mamy dzisiaj dominację sił z Polski, które w żaden sposób nie kontestują obecnego układu Unii Europejskiej. Taką siłą niekontestującą, a wspierającą obecny układ jest również Prawo i Sprawiedliwość. Miejmy tego świadomość. Przez te kilkanaście lat funkcjonowania Polski w Unii Europejskiej, a zarazem funkcjonowania PiS-u, wszystkie rozwiązania z Traktatem Lizbońskim na czele, które budują federalne superpaństwo unijne, przez PiS były wspierane - uzupełniał poseł Winnicki.