Senat RP ustanowił kończący się już rok 2018 Rokiem Prawd Polaków spod Znaku Rodła dla oddania hołdu Polakom, którzy na Kongresie w Berlinie 6 marca 1938 r. proklamowali Prawdy Polaków. Były one dla kilku pokoleń depozytem etosu narodowego. Dziś, idee zapisane 80 lat temu, odkrywa dla nas i propaguje Rodzina Rodła - Wrocław.
W rozmowie z Tadeuszem Szczyrbakiem Prezesem Rodziny Rodła - Wrocław, gościem Duszpasterstwa Ludzi Pracy '90 w Legnicy o uniwersalności i aktualności 5 Prawd Polaków, zwłaszcza wartościach wiary, braterstwa, służby, patriotyzmu tak oczywistych kilkadziesiąt lat temu; dających moc do obrony, poświęcenia życia dla swego kraju i narodu. Dziś ośmieszanych, jako nienowoczesne, nieeuropejskie lub patetyczne i odświętne.
"Jestem Polakiem"
Wiele pokoleń w różnych okolicznościach opuszczało Ojczyznę, by z drugiego końca świata walczyć o polskie status quo, godność i tożsamość. „Jestem Polakiem” musiało brzmieć dumnie i zobowiązywać. Dzisiejsze obelgi padające z ust polityków, artystów, dziennikarzy są już standardem. Słyszeliśmy i słyszymy: „polskość to nienormalność” (D. Tusk - premier), „i Polak musi być świnią, ponieważ się Polakiem urodził” (Cz. Miłosz - Noblista), „regres, zacofanie, mentalny mrok, obyczajowa piwnica” (K. Janda – aktorka ) itd.
Co Pana zdaniem, porobiło się z myśleniem, że z ust naszych obywateli tak łatwo wypływa pogarda dla ludzi, obyczajów, historii, wartości?
Uważam, że w pierwszej kolejności to rodzina wpływa na młodego człowieka. W rodzinie uczymy się konkretnych postaw, zachowań, rodzice wpajają swoim dzieciom wartości. Ważne są słowa i rozmowy ale także czyny. Zatem to rodzinne środowisko pełni kluczową rolę w rozwoju młodego Polaka. Domowy patriotyzm buduje u dziecka właściwe podwaliny, które następnie można dopiero uzupełniać w szkole, kościele, w życiu społecznym. Oczywiście rodzice aby przekazywać i wychowywać "do polskości" sami musieli wziąć wcześniej udział w takim procesie. To było zresztą naturalne przez wieki. Także w czasach niewoli zaborczej, gdy nie było państwa polskiego na mapie Europy. Sytuacja o którą Pani pyta, to wg mnie, z jednej strony zapewne duże braki wychowawcze oraz edukacyjno - historyczne u przywoływanych osób, na pewno fakt życia w rzeczywistości ustrojowej przed 1989 r. oraz wielki wpływ mediów już po transformacji ustrojowej. Myślę tu o wielkich mediach z obcym kapitałem, które miały i mają inny niż polski punkt widzenia i kształtują globalne idee dalekie od polskiego interesu narodowego. Wszystko to powoduje, że tak łatwo przychodzi im uprawianie pedagogiki wstydu, wypowiadanie niesprawiedliwych ocen w stosunku do wspólnoty narodowej. Z drugiej strony cieszy, że w ogromnej większości Polacy powracają do źródeł, odrabiają nieustannie lekcje spod znaku patriotyzmu, który zagościł w ostatnich latach m.in. na arenach obiektów sportowych, które stały się szczególnym miejscem do manifestowania polskości (stadiony piłkarskie, hale sportowe przy okazji meczów piłki siatkowej, skocznie narciarskie). To oczywiście tylko jeden z obszarów powrotu dobrych postaw, albo nawet pojawienia się w ogóle nowej formuły patriotycznych zachowań. W praktyce jest to realizacja myśli Zofii Kossak - Szczuckiej z Dekalogu Polaka z 1940 r. - Zawsze i śmiało stwierdzaj, że jesteś Polakiem!
„Wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci”
W Polsce wciąż bardzo wiele osób deklaruje wiarę, chodzi do Kościoła, ale czy „wiara Ojców” jest wciąż tą samą „wiarą dzieci”? Czy współczesne dzieci nie wolą dawać wiary innym jakościom? Niewiara, stała się sztandarem nowoczesnego człowieka i demokratycznego państwa. Wraz z hasłami neutralności światopoglądowej i praw człowieka, ruszyła lawina znieważania, nieposzanowania, przede wszystkim wzgardy dla katolicyzmu, katolików i kapłanów. Polski ten „trend” niestety nie ominął.
Od 1052 lat jesteśmy związani z wiarą Chrystusową, która na kilkadziesiąt pokoleń Polaków wpłynęła w sposób szczególny. W wymiarze religijnym, lecz także całe chrześcijańskie dziedzictwo i cywilizacja łacińska wpłynęły na oblicze naszego narodu. Mamy to bez wątpienia w swoim narodowym DNA. Historia państwa polskiego przebiegała równolegle z historią Kościoła katolickiego na ziemiach polskich. Kościół był depozytariuszem i stróżem kwestii religijnych, często awangardą dobrych rozwiązań ustrojowych, opiekunem spraw narodowych i polskich, instytucją szczególnego zaufania. Powrócę przy okazji tej refleksji ponownie do roli i znaczenia polskiej rodziny, która zawsze była naturalnym miejscem przekazywania wiary Ojców nowym pokoleniom. Nikt z młodych się nie buntował, raczej czuł związek z przodkami, którzy wiarę utrzymywali i przekazywali dalej. Musimy pamiętać, że w wiekach minionych były również prądy i nowe idee, często utopijne, które chciały Kościół katolicki wyrugować z codziennego życia publicznego, zostawiając wiarę co najwyżej jako osobistą sprawę w sferze prywatnej. W XXI wieku sytuacja taka powraca pod sztandarami haseł: neutralność, świeckość, prawa człowieka, wolny wybór, itp. Propozycje te są często nachalne, wymuszane przez organizacje i instytucje dysponujące dużymi środkami finansowymi. Na celowniku znalazł się Kościół katolicki, który nie mieści się w wizji architektów światowego porządku. Medialny walec przetacza się w wielu miejscach świata i rzeczywiście dotarł już do Polski. Trwa obrona tradycyjnych wartości, jest sposobność do świadectw, okazja do policzenia się.
„Polak Polakowi bratem”
Już słyszę śmiech. Istnieje bowiem doświadczenie i przekonanie, że Polak Polakowi wilkiem. Nie zachowujemy się wobec siebie lojalnie, zwłaszcza poza granicami Polski, oszukujemy się nawzajem, jeśli mówimy o sobie to wyłącznie źle, ostatnimi laty donosimy na swój rząd i suwerenne decyzje. Jak dziś zmierzyć się z etosem braterstwa. Czy warto zachęcać ludzi do braterstwa, bo przecież braterstwo to wielka moc i wspieranie się wzajemne, a nie frajerstwo?
Ta trzecia Prawda Polaków spod Znaku Rodła chyba najczęściej jest poddawana w zwątpienie przez współczesnych naszych rodaków w XXI wieku. Pamiętajmy, że autorzy tego zdania, Polacy w III Rzeszy, braterstwo realizowali w niezwykle ciężkich warunkach. I zdali z tego braterstwa egzamin doskonale. Pomagali sobie wzajemnie, wspierali, potrafili wytrwać w warunkach totalitarnego państwa. Odzwierciedlają to słowa Hasła Polaków w Niemczech: "I nie ustaniem w walce, Siłę słuszności mamy, I mocą tej słuszności, Wytrwamy i wygramy". Związek Polaków w Niemczech, naczelna polska organizacja ludności polskiej, choć była organizacją katolicką, to wszelką pomoc świadczyła na rzecz każdego Polaka - innych denominacji chrześcijańskich, niewierzących i komunistów. To była wielka ekumenia, postrzeganie każdego Polaka w ramach wspólnoty, absolutnie solidarny charakter działalności. Takie chwalebne karty i piękne świadectwa przywołamy w całej polskiej historii i one powinny być punktem odniesienia na współczesne czasy. Postrzeganie Polaka jako brata powinno się uzupełniać z przykazaniem o miłości bliźniego, które słyszymy z kart Ewangelii w naszych świątyniach. Długi proces w tej materii przed nami. Niechaj towarzyszą temu przemyśleniu i będą swoistą inspiracją, słowa Ks. Patrona dra Bolesława Domańskiego Prezesa Związku Polaków w Niemczech w latach 30 - tych XX wieku: "Polskość to dar z nieba od Boga mi dany".
„Co dzień Polak Narodowi służy”
Policjant, wojskowy, strażak, harcerz, lekarz, prezydent, radny ... wiadomo, składają ślubowanie lub przyrzekają służyć wiernie, przestrzegać porządku prawnego, dyscypliny, tajemnic etc. Jak przeciętny Kowalski może służyć własnemu Narodowi, kiedy niemal każdego dnia, widzi, słyszy, że „przedstawiciele” demokratycznie wybranych władz, służb, działają wbrew złożonym ślubom, przeciw obywatelowi lub wykazują się całkowitą biernością w rozwiązywaniu problemów nękających obywateli i Państwo?
Obraz osób sprawujących władzę, czy to władz państwowych czy też samorządowych, mamy każdy z nas odpowiednio wyrobiony. W zdecydowanej większości przypadków za pośrednictwem mediów słyszymy o mniejszych lub większych aferach, wojnach międzypartyjnych, braku realnego rozwiązywania problemów. Te wszystkie zdarzenia nie są absolutnie służbą realizowana dla ludzi, na którą zdecydowali się wybierając konkretny zawód czy funkcję publiczną. Właśnie. Polityk to dzisiaj zawód z najmniejszym zaufaniem społecznym w powszechnym odbiorze. Mało kto wierzy, że służba Narodowi jest faktyczną motywacją osób ubiegających się o mandat wyborczy. Do tego dochodzi słaba frekwencja wyborcza, niezrozumiały dla wielu sposób wyłaniania kandydatów na listy wyborcze, mnogość kandydatów.
Słowa Ks. Kardynała Augusta Hlonda "Wolno swój Naród kochać więcej" do mnie bardzo przemawiają i uświadamiają mi, że łączność ze wspólnotą narodową jest naturalną i podstawową kwestią każdego Polaka. Młodym Polakom warto tę myśl przedstawiać w warunkach służby pod nazwą: rzetelna nauka, ciekawa pasja, poszerzanie wiedzy o dziejach Ojczyzny, zainteresowanie własną genealogią - historią rodziny, wiedza o miejscu zamieszkania i faktach historycznych z nim związanych.
„Polska Matką naszą – nie wolno mówić o Matce źle”
Czy Polacy potrafią mówić o Ojczyźnie – Matka? A jeśli mówią, to jaki obraz matki mają przed oczami? Matki gombrowiczowskiej: „kobieta dość otyła, lecz inteligentna i uspołeczniona, z bystrym i bacznym wyrazem twarzy, członkini komitetu...” czy maryjna, łącząca bezgraniczną miłość z cierpieniem, przygotowująca synów do męczeńskiej śmierci, a córki do poświęcenia?
A może już tylko zwyczajowo mówimy „matka” czyli jakaś tam Pani Ojczyzna?
A może słowa Karola Wojtyły o Polsce, Ojczyźnie, rodzinnej ziemi. Raczej ta forma opisu bardziej do mnie przemawia. Ojczyzna była zawsze obecna w polskiej twórczości, na polskich sztandarach, w różnych zakątkach świata, gdzie znajdowali się polscy emigranci. Myślę, że jest obecna także w polskich sercach dzisiaj - tak u Polaków nad Wisłą i Odrą, jaki i u Polonii obecnej na wszystkich kontynentach. Jest nas przecież 60 milionów. Co ważne, przywołam znowu międzywojenny przykład, patronką Polaków w Niemczech była Matka Boska Radosna a nie jak często w naszych dziejach Matka Boska Bolesna. Przykład ten pokazuje, że możemy, wzorując się na Polakach spod Znaku Rodła, widzieć Polskę nie tylko pod znakiem cierpienia, martyrologii, nieudanych postań, rozlanej krwi, kości rozsianych po całym świecie. Ale także jako państwa nowoczesnego, z silną gospodarką, realizującego interes narodowy z pozycji wyprostowanego kręgosłupa. Tylko my sami, Polacy, możemy zadbać o wspólne dobro, a na zewnątrz jednym głosem musimy upominać się o sprawy dla nas najważniejsze. Nikomu się nie skarżąc - a zwłaszcza nie skarżąc się u obcych na Polskę - Matkę. Odpowiednia rola i znaczenie państwa polskiego na arenie międzynarodowej to zadanie kluczowe każdej formacji politycznej sprawującej rządy. To wydaje się być sprawą oczywistą, tymczasem różnie z tym w ostatnich latach było. Obecnie trwa proces odbudowy wielu zaniedbanych spraw. W tym zakresie mieści się także wizerunek Polski - realizowany najpierw w kraju przodków, naszej Ojczyźnie, a dalej za pośrednictwem rządu RP, ministerstw, agend PR, itp.
W Raciborzu, na pomniku Arki Bożka, wielkiego Polaka spod Znaku Rodła, przeczytamy słowa: "Siła nasza leży w nas samych". Jako naród polski udowodniliśmy przez wieki naszą wielkość, siłę, samodzielność, zdolności i predyspozycje. W XVI w. byliśmy jako Rzeczpospolita punktem odniesienia dla ówczesnych państw europejskich. Miejscem osiedlania się przybyszów, którzy emigrowali z innych miejsc Starego Kontynentu na polską ziemię. Goście mieli jednak świadomość, że wybór taki oznacza ich zgodę na przyjęcie kultury panującej u gospodarza. Dzisiaj ta polska gościnność ponownie jest realizowana w praktyce w sytuacji wielu migracji z kilku kontynentów. Zapewne w wieloletniej perspektywie oblicze narodowe III RP ulegnie zmianie. Od nas jednak, Polaków wychowywanych w mowie i wierze ojców zależy w pierwszej kolejności, aby słowa Polska jest Matką o której nie wolno mówić źle, aby to słychać było jasno i wyraźnie w świecie. Dla tych natomiast, którzy chcą skorzystać z możliwości osiedlenia się w naszym kraju, było to świadectwo wielkości oraz naszej wiary w przyszłość emanującej szczególnie ze słów hymnu narodowego: Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy! W roku 100. rocznicy odzyskania niepodległości wiara ta jest także naszą pewnością. Dodam, że polska krew, co znalazło się w pytaniu, została rozlana w tak wielkiej ilości, że warto przytoczyć słowa Edmunda Jana Osmańczyka z książki Sprawy Polaków, będące ostrzeżeniem i jednocześnie nakazem - "już nigdy ani jednej polskiej kropli krwi więcej".
Prawdy Polaków spod Znaku Rodła mogą być z powodzeniem nadal katechizmem polskości, narodowym credo. Zdania te są aktualne, mądre, uniwersalne, ponadczasowe i bardzo potrzebne dzisiejszym pokoleniom Polaków.
Pięć Prawd Polaków spod Znaku Rodła ogłoszonych uroczyście 6 marca 1938 r. na Kongresie Polaków w Berlinie jest w istocie przysięgą, krzepiącym serca drogowskazem oraz wyznaniem polskości i miłości do Ojczyzny.
Dziękuję za rozmowę. Przesłanie zawarte w 5 Prawdach Polaków, zadedykujmy Legniczanom, rodzinom legnickim, Radnym Miejskim chwilę temu wybranych, legnickim politykom każdego szczebla i partiom, z życzeniami by stanowiły one kościec podejmowanych decyzji, wypowiadanych myśli, zachowania wobec siebie i mieszkańców.
Joanna Kielar
Wykład legnicki Pana Tadeusz Szczyrbaka można przeczytać oraz wysłuchać na stronie Duszpasterstwa Ludzi Pracy' 90: http://dlp90.pl/index.php?kid=5&id=5b3106fbd358 Informacje o Stowarzyszeniu Rodzina Rodła znajdują pod adresem: http://rodzinarodla.pl/
cytaty pochodzą z następujących źródeł: https://wpolityce.pl/polityka/378465-janda-w-otchlani-rozpaczy-demokracji-juz-nie-ma-jest-zacofanie-mentalny-mrok-obyczajowa-piwnica-ciemny-strachliwy-prymitywny-katolicyzm; https://pl.wikiquote.org/wiki/Czes%C5%82aw_Mi%C5%82osz; https://pl.wikiquote.org/wiki/Donald_Tusk