Ryszard Kuźma w spotkaniu ze spadkowiczem z czeskiej ekstraklasy dokonał prawdziwego przeglądu kadr. Dzięki temu legnicka publiczność miała okazję przekonać się jak prezentują się poszczególni piłkarze Miedzi na nieco ponad dwa tygodnie przed startem pierwszej ligi. Na boisku nie pojawili się jedynie narzekający na drobny uraz skrzydłowy Marek Gancarczyk oraz przebywający z reprezentacją Haiti na Złotym Pucharze CONCACAF, obrońca Kevin Lafrance.
Szkoleniowiec Miedzi podzielił zespół na dwie jedenastki, nieco dłużej zagrali jedynie testowany bramkarz Mateusz Lis oraz Daniel Feruga, którego zastąpił nadrabiający jeszcze treningowe zaległości Łukasz Garguła. Spotkanie, mimo środka tygodnia, przyciągnęło na trybuny sporą liczbę spragnionych futbolu fanów, co pokazuje jak wielkie jest w Legnicy zainteresowanie Miedzią.
Spotkanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy w 13 minucie objęli prowadzenie. Szarżujący w polu karnym gości Michał Ilków-Gołąb został sfaulowany przez jednego z czeskich obrońców. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Tadas Labukas. FC Hradec Kralove wyrównał dopiero w 82 minucie, po bramce Davida Vanecka. W zespole Miedzi na wyróżnienie zasłużył zwłaszcza aktywny w ofensywie, obrońca Michał Ilków-Gołąb.
MIEDŹ LEGNICA – FC HRADEC KRALOVE 1:1 (1:0)
Bramki: Labukas (13. –k.) - Vanecek (82.)
Żółta kartka: Telichowski
Widzów: około 1000
MIEDŹ:
(I połowa): Lis - Ilków-Gołąb, Stasiak, Woźniczka, Trifonov, Łuszkiewicz, Cierpka, Łobodziński, Feruga, Garuch, Labukas
(II połowa): Lis (69 Budzyński) - Bartczak, Midzierski, Telichowski, Brożyna, Daniel, Kakoko, Lenkiewicz, Feruga (60 Garguła), Cieślik, Ślusarski
FC HRADEC:
Radim - Holes, Nosek, Mares, Bederka, Malinsky, Cerny, Janousek, Sukennik, Javurek, Vanecek
Grali także: Lindr, Chleboun, Plasil, Vlkanova, Schwarz, Vobejda, Petrus