Na początku spotkania gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Oba zespoły nie podejmowały przesadnego ryzyka, niejako czując respekt do rywala z czołówki tabeli. W 17 minucie Miedź przeprowadziła akcję prawą stroną. Po dośrodkowaniu Bartczaka piłka trafiła do Mystkowskiego, który głową uderzył w słupek.
Od tego momentu legniczanie śmielej ruszyli do ataku. Goście skupili się na zabezpieczeniu dostępu do swojej bramki oraz kontrach. W 30 minucie Wacławczyk dograł z prawej strony pola karnego do Surdykowskiego, ale Kapsa był na posterunku. Kilkadziesiąt sekund później odpowiedział Vojtus, strzelając z prawej strony pola karnego nad bramką.
W 41 minucie znakomitym podaniem do słowackiego napastnika popisał się Bartulović. Vojtus znalazł się z piłką w polu karnym, ale niewykorzystał świetnej okazji na otwarcie wyniku. Cztery minuty później Bartulović znów podawał do Vojtusa i znów nic z tego nie wyszło. Słowak uderzył w długi róg obok bramki.
Dziesięć minut po przerwie napastnik Miedzi stanął przed swoją najlepszą szansą na zdobycie gola, jednak będąc w sytuacji sam na sam z Oszmańcem trafił wprost w bramkarza. Z kolei w 59 minucie w golkipera Bytovii z około czternastu metrów trafił Bartkowiak.
W 69 minucie groźnie z rzutu wolnego z dystansu uderzał Duda, ale Kapsa nie dał się zaskoczyć. W 75 minucie Bartulović zagrał do Adu Kwame, a ten z lewej strony strzelił obok bramki. Pięć minut później z lewej strony w pole karne dograł rezerwowy Biel i w małym zamieszaniu Wacławczyk umieścił piłkę w siatce. Riposta Miedzi była błyskawiczna. W 82 minucie Bartulović lewą nogą uderzył z około ośmiu metrów w długi róg i było już 1:1. Dwie minuty później Marquitos z kilku metrów wpakował futbolówkę do bramki gości, wyprowadzając legniczan na prowadzenie.
W 86 minucie niecelnie z kilku metrów z prawej strony strzelał Bartkowiak. Cztery minuty później zastąpił go Gracjan Jaroch, zaliczając debiut przed legnicką publicznością. W 94 minucie Vojtus minął bramkarza i zamiast do pustej bramki, trafił w słupek. To nie był dzień słowackiego napastnika, ale Miedź i tak wygrała, pozstając na pozycji lidera.
Miedź Legnica - Drutex-Bytovia Bytów 2:1 (1:1)
Bramki: Bartulović (82), Marquitos (84) - Wacławczyk (80)
Żółte kartki: Bartczak (61), Adu Kwame (68) - Surdykowski (20), Wolski (88)
Sędziował: Łukasz Szczech (Warszawa)
Asystenci: Michał Pierściński (Warszawa), Bolesław Rosa (Warszawa)
Miedź: Kapsa - Bartczak, Osyra, Bożić, Adu Kwame, Augustyniak, Garguła (90+2. Egerszegi), Bartkowiak (90. Jaroch), Mystkowski (72. Marquitos), Bartulović, Vojtus; trener Dominik Nowak
Bytovia: Oszmaniec - Gonzalez, Stasiak, Duda, Kamiński, Poczobut (89. Kpassa), Wacławczyk, Wolski, Jakóbowski (77. Biel), Wilk, Surdykowski; trener Adrian Stawski