Transfery kapitałowe ratują trudną sytuację finansową spółek, ponieważ generują one w większości przypadków stratę. Ponadto w powszechnym odbiorze wkłady kapitałowe do spółek kojarzone są z rzeczywistymi inwestycjami – np. budową drogi.
Należy podkreślić, że transfery kapitałowe w bezpośredni sposób nie przyczyniają się do powstawania inwestycji. Takie inwestycje mogą powstać wtedy, gdy spółka przeznaczy uzyskany kapitał na inwestycje. Problem w tym, że lokalne społeczności nie mają instrumentów do wywierania wpływu na zarządy spółek w tej kwestii.
Z kolei 70 mln zł z budżetu magistrat chce przeznaczyć na dopłaty, spółki mają te pieniądze zwrócić do budżetu miasta do końca 2016 roku.
Przekazywanie pieniędzy spółkom w formie dopłat, a nie dotacji, to sprawa przynajmniej kontrowersyjna. Finansowanie dopłatami spółek cechuję się typową dla prawa prywatnego swobodą działania, a to jest nie do pogodzenia z zasadami gospodarowania finansami publicznymi. Do dopłat nie stosuje się bowiem przepisów dotyczących zasad planowania dotacji w budżecie, rozliczania dotacji, dochodzenia zwrotu dotacji czy odpowiedzialności karno-skarbowej.
Zapis w projekcie mówiący o tym, że dopłaty mają być zwrócone sugeruje, że władze miasta pod postacią dopłat ukrywają pożyczkę dla spółek. W dodatku pożyczkę „bezpłatną”, bo zgodnie z zapisem, spółki mają „oddać” tyle, ile dostaną. Przekazanie tych pieniędzy powinno być dokonane wyłącznie w formie dotacji, bo gwarantuje to wydanie ich na realizację zadań publicznych.
Komantarz radnego Krystiana Mieszkały