Impelki spotkanie rozpoczęły mocnym uderzeniem. Przy stanie 10:4 przyjezdne ratowały się czasem, ale na niewiele to się zdało, bowiem przewaga wrocławianek tylko rosła. Po skutecznym ataku po skosie z prawej Pauliny Dopieralskiej było już 15:6, a kiedy Sandra Świętoń zapunktowała bezpośrednio z zagrywki, na tablicy widniał wynik 18:7. Ostatecznie siatkarki ze stolicy Dolnego Śląska rozbiły przyjezdne do 14, a seta zakończyła zepsuta zagrywka Moniki Warczygłowy.
Nie oznaczało to jednak, że gospodyniom zwycięstwo przyjdzie zbyt łatwo. Gdy Klaudia Hajduk zapunktowała w drugiej partii z pola serwisowego, było 6:8. Chwilę później przewaga częstochowianek wzrosła o dwa punkty, a trener Rafał Błaszczyk poprosił o czas. Po nim jednak blokiem zdobyła punkt Zuzanna Lipińska i przewaga gości wzrosła do pięciu punktów. Kilka niezłych ataków Świętoń sprawiło, że strata wrocławianek nieco zmalała i przy stanie 13:16 wydawało się, że jeszcze nie wszystko stracone.
Kiedy Impel wygrał długą wymianę po błędzie przyjezdnych i zrobiło się 16:18, trener Anita Krzyczmonik poprosiła o przerwę. Wrocławianki szły jednak za ciosem i po sprytnym zagraniu Karoliny Natanek zrobiło się 18:19. Po chwili jednak gospodynie straciły punkt w wyniku nieporozumienia we własnych szeregach, a Częstochowianka wykorzystała chwilę słabości drużyny z Wrocławia i wygrała do 19.
Przyjezdne złapały wiatr w żagle i trzecią partię rozpoczęły od prowadzenia 7:1. Wówczas chyba mało kto spodziewał się, iż ten set zakończy się dość wysoką wygraną gospodyń. Kiedy bowiem na zagrywce pojawiła się Świętoń częstochowianki wyraźnie się pogubiły. Po jednym z punktów zdobytych bezpośrednio z pola serwisowego było już 9:8. Impelki przejęły inicjatywę i przy stanie 17:13 ekipa spod Jasnej Góry próbowała ratować się czasem. Na nic to się zdało, bowiem na parkiecie dominował już tylko jeden zespół. Gospodynie wygrały do 17.
Czwarty set był najbardziej wyrównany. Oba zespoły szły łeb w łeb do samego końca, więc nie mogło zabraknąć emocji. Gdy Impel prowadził 23:21 zdawało się, że jest już na prostej drodze do zwycięstwa. Tymczasem po trzech kolejnych piłkach, to zespół z Częstochowy stanął przed szansą wygrania partii. Wówczas Natanek obiła blok rywalek, a w decydujących momentach więcej zimnej krwi zachowały gospodynie. Impel dwukrotnie wychodził na prowadzenie, potem znów przed szansą na wyrównanie stanu meczu stanęły częstochowianki, ale Łucja Kuriata wyrównała ze środka na 27:27. Skuteczna zagrywka świętującej urodziny Natanek i błąd częstochowianek sprawiły, iż to wrocławianki mogły cieszyć się ze zwycięstwa w meczu.
ZOBACZ FOTORELACJĘ ZE SPOTKANIA: (FOTO) Cztery sety młodych Impelek z Częstochowianką
Impel II Wrocław - Częstochowianka Częstochowa 3:1 (25:14, 19:25, 25:17; 29:27)
Impel: Marcyjanik, Curkowicz, Słowikowska, Dopieralska, Świętoń, Antoniak, Natanek, Ociepa, Kruszewska, Romaniuk, Kuriata, Dutkiewicz (L), Pancewicz (L); trener Rafał Błaszczyk
Częstochowianka: Siuda, Hajduk, Rygalik, Fudali, Lipińska, Mroczek, Fujarska, Warczygłowa, Sobczak, Zych, Kurek (L), Kasprzyk (L); trener Anita Krzyczmonik
Wyniki pozostałych meczów 20 kolejki:
Olimpia Jawor - Sokół Radzionków 3:2 (21:25, 23:25, 25:16, 25:20, 15:10) - relacja na jawor24h.pl
Polonia Świdnica - TKS Ekobet Tychy 3:1 (27:25, 25:19, 18:25, 25:17)
KPKS Halemba Ruda Śląska - SMS PZPS II Szczyrk 3:2 (17:25, 25:21, 21:25, 25:18, 15:8)
MSK Silesia Volley Mysłowice - Polonia Łaziska Górne 3:0 (25:7, 25:10, 25:18)
PLKS Pszczyna - Sokół 43 AZS AWF Katowice 3:1 (25:17, 25:13, 24:26, 25:23)