Łącznie osiągnięto 957 m deniwelacji, a więc różnicy pomiędzy najwyższym a najniższym miejscem w połączonych jaskiniach. Jest to obecnie największy system jaskiniowy w tym rejonie.
Wyprawa trwała 4 tygodnie, wzięły w niej udział 24 osoby. Każdy uczestnik kilkukrotnie, na własnych nogach, z całym sprzętem prywatnym i zespołowym pokonał prawie 1000 m przewyższenia. Każdy z 5 samochodów pokonał około 5 tysięcy kilometrów. W czasie wyprawy zużyliśmy ponad kilometr lin i wywierciliśmy ponad 150 nowych punktów asekuracyjnych.
Tegoroczny wynik jest znakomitym osiągnięciem i ukoronowaniem pracy wielu osób, które co roku wybierają zamiast hiszpańskich plaż, podziemne korytarze. Wcześniejsze sukcesy to m.in. połączenie kilku jaskiń w system Cemba Vieya, za który Speleoclub Wrocław otrzymał nagrodę Kolosa – wyróżnienie. W tym roku do tego systemu dołączono jaskinię Pozu de la Torre Santa Maria, położoną najwyżej – zatem deniwelacja całego systemu znacznie się zwiększyła. Grotołazi nie spoczywają na laurach, niebawem ruszą przygotowania do przyszłorocznej wyprawy.
Już tylko kilkadziesiąt metrów dzieli ich od 1000 m, głębokości, która jest marzeniem każdego grotołaza. Odkrycie jaskini tak głębokiej można porównać do zdobywania szczytu 8-tysięcznego. Z tą jednak różnicą, że znamy wszystkie szczyty ośmiotysięczne ziemi, natomiast liczba wielkich jaskiń wciąż pozostaje tajemnicą.