Od początku spotkania ton grze nadawali legniczanie, którzy konsekwentnie konstruowali kolejne ataki. Na bramkę piłkarze Miedzi czekać musieli jednak do ostatniej akcji pierwsze połowy. W doliczonym czasie gry Adrian Basta faulował w polu karnym Fabiana Piaseckiego, a pewnym egzekutorem okazał się Łukasz Garguła.
Wcześniej sam Piasecki mógł zostać bohaterem spotkania. W 25 minucie uderzał niecelnie zza pola karnego. W 41 minucie Frank Adu Kwame genialnym, kilkudziesięciometrowym podaniem obsłużył debiutującego w wyjściowym składzie napastnika. Piasecki w sytuacji sam na sam jednak przestrzelił.
W 45 minucie Garguła dośrodkował z prawej strony, zaś Adu uderzał obok bramki. Chwilę później znów oko w oko z Radlińskim stanął Piasecki. Niestety dla gospodarzy znów strzelił niecelnie. Może właśnie dlatego minutę później sprawy w swoje ręce wziął Garguła.
Sandecja w pierwszej odsłonie w ofensywie nie zdziałała wiele. W 11 minucie z dystansu niecelnie uderzał Mateusz Cetnarski. Większego zagrożenia ze strony gości Łukasz Sapela jednak nie zaznał.
W 56 minucie bliski gola był Tomasz Żyliński, dla którego także był to debiut w wyjściowym składzie. Uderzał z bliskiej odległości, ale piłka po rykoszecie poszybowała nad poprzeczką. Trzy minuty później Piasecki strzelał z kilku metrów, ale Radliński wybił nad poprzeczkę.
W 62 minucie goście z Nowego Sącza mogli odpowiedzieć golem. Po rzucie wolnym z prawej strony jeden z przyjezdnych przedłużył głową, inny uderzył, a Tamas Egerszegi wybił futbolówkę z bramki. Trzy minuty później doszło do wielkiej kontrowersji. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Jonathan de Amo.
W 69 minucie na linii pola karnego sfaulowany został Wojciech Łobodziński. Zakończyło się tylko na rzucie wolnym. Obyło się bez kartki... W 79 minucie siły na murawie się wyrównały. Adrian Basta faulował kontrującego Piaseckiego. Arbiter nie miał wyjścia, musiał sięgnąć po drugą żółtą kartkę i usunąć obrońcę gości z boiska.
Niestety dla Miedzi, cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, Wojciech Trochim doprowadził do wyrównania. W 90 minucie nie wiedzieć dlaczego, na oczach skonsternowanej publiczności, sędzia główny odesłał na trybuny trenera Dominika Nowaka. W czwartej minucie doliczonego czasu gry arbiter podyktował rzut wolny sprzed linii pola karnego dla gości. Piłkę ustawił Wojciech Trochim i pięknym strzałem nie do obrony pokonał Sapelę. Sędzia od razu zakończył spotkanie.
Miedź Legnica - Sandecja Nowy Sącz 1:2 (1:0)
Bramki: Garguła (45+2 - k.) - Trochim (86, 90+4)
Żółte kartki: Santana (37), de Amo (38, 65), Adu (61), Marquitos (72), Egerszegi (90+4) - Basta (45+1, 79), Szufryn (90+1)
Czerwone kartki: de Amo (65 za drugą żółtą) - Basta (79 za drugą żółtą)
Sędziował: Tomasz Wajda (Śląski ZPN)
Asystenci: Sławomir Kowalewski, Piotr Szypuła (obaj Śląski ZPN)
Widzów: 2100
Miedź: Sapela - Adu, Osyra, de Amo, Zieliński, Garguła (70. Bożić), Santana (70. Augustyniak), Egerszegi, Żyliński, Marquitos, Piasecki (66. Łobodziński); trener Dominik Nowak
Sandecja: Radliński - Basta, Krachunov, Szufryn, Straus, Dudzic, Baran, Gałecki, Cetnarski (46. Trochim), Mraz (46. Danek), Korzym (58. Piszczek); trener Radosław Mroczkowski