Wśród osób żegnających się z ugrupowaniem Ryszarda Petru, podobnie jak w przypadku legnickich struktur, są ludzie, którzy tworzyli Nowoczesną w naszym regionie, m.in. Grzegorz Stankiewicz (Członek Zarządu Dolnego Śląska), Katarzyna Samulska (Delegat Rady Regionu), Sergiusz Kucharski (Przewodniczący Koła), Piotr Ślawski (Skarbnik).
Kulisty odejść uchylone przez byłych działaczy partii Ryszarda Petru z Jeleniej Góry mogą szokować sympatyków ugrupowania.
- Wszystkie te osoby od samego początku zaangażowały się w projekt Nowoczesna, najpierw jako stowarzyszenie, później jako partia polityczna z nadzieją, że nowa, świeża organizacja pozwoli na realizację celów społecznych i gospodarczych bez wcześniejszych problemów, które toczyły polską sceną polityczną. Z tym duchem działacze pracowali i wraz z Legnicą jako pierwsi w Polsce zebraliśmy podpisy pod listami wyborczymi, wypracowaliśmy drugi po Wrocławiu wynik wyborczy, pozyskaliśmy lokal, uczestniczyliśmy w wielu akcjach Nowoczesnej w kraju. Niestety problemy rozpoczęły się już po wyborach, gdzie posłanka .N z Kunic Elżbieta Stępień postanowiła przejąć władzę absolutną w Regionie. Chciała weryfikować CV osób, które pracowały w organizacji zanim ona się w niej pojawiła. Pragnęła stworzyć koło legnicko-jeleniogórskie, aby poprzez głosowania mieć wpływ na wybór jego zarządu. Te działania spotkały się z naszym oporem i poprzez Zarząd Regionu udało się te plany powstrzymać. Jednak z czasem okazało się, że posłanka nie odpuszczała i pomijając struktury organizawała spotkania w celu promocji swojej osoby, nie dbając o jakikolwiek interes wyborców, których reprezentuje. Zaproszenia dla pani poseł na spotkanie i wyjaśnienie problemu w Jeleniej Górze były ignorowane. Elżbieta Stępień nigdy nie spotkała się z zarządem i członkami koła w Jeleniej Górze. Zamiast tego E. Stępień otworzyła w naszym mieście biuro społeczne nie zapraszając na jego otwarcie członków .N tylko m.in. Panią Starostę z PO. Na zgłaszane problemy przez Zarządy kół w Jeleniej Górze i Legnicy władze krajowe nie reagowały. Szalę goryczy przelało umówione przez Panią Stępień spotkanie z dziennikarzani, na które nie dojechała, odwołując je już po jego rozpoczęciu, mimo tego, ze wjechała już do naszego miasta. Nie mogąc ciągle tłumaczyć iracjonalnych działań Pani Stępień w OW1 oraz braku jej działań na rzecz naszej społeczności w Sejmie, nie uzyskując żadnej pomocy od władz krajowych postanowiliśmy w proteście zrezygnować z członkostwa w Nowoczesnej Ryszarda Petru. Przykro nam, że Zarząd Krajowy zamiast przeprowadzić rozmowę z posłanką zdecydował się na utratę 29 członków w Jeleniej Górze i Legnicy. Ludzie ci na rzecz .N oddali swoje serce, czas i środki. Ponieważ w Legnicy 11 członków również odeszło i po tym fakcie z Nowoczesnej wyszedł przekaz, że są to działania wyborcze i sterowane przez inne organizacje oświadczamy, że nasze rezygnacja pokierowana jest wyłącznie brakiem mozliwości dalszej współpracy z poslanka z Kunic Pania Elżbietą Stępień. Samej Nowoczesnej życzymy sukcesów, powrotu do pierwotnych ideałów i większego szacunku do struktur, które mają duży udział w sukcesie wyborczym tej partii - napisał Grzegorz Stankiewicz, były już członek Zarządu Dolnego Śląska Nowoczesnej Ryszarda Petru, wydając specjalne oświadczenie w imieniu osiemnastu odchodzących osób.