Pierwsi uczniowie Jezusa z Nazaretu nie spodziewali się tego, że złożony do grobu po ukrzyżowaniu „rabbi” zmartwychwstanie. Po dramatycznych wydarzeniach sprzed trzech dni, wszyscy naśladowcy Nauczyciela, jak Go wtedy nazywali, byli struchlali i przerażeni. Mając w pamięci momenty, gdy będąc w panicznym strachu, wszyscy podczas budzącej grozę nocy, Go opuścili. Każde pukanie do ich drzwi, wywoływało koszmarną wizję torturowanego Mistrza. Każdy z nich mógł wtedy podzielić Jego los, a przecież tego chcieli uniknąć. Niektórzy całkiem zwątpili. To były najgorsze trzy dni „chrześcijaństwa” w historii – dni bez nadziei. Na szczęście, dzięki niesamowitemu zamierzeniu Stwórcy, trzeciego dnia rano rozpoczyna się nowy rozdział w dziejach ludzkości. Okazało się, że śmierć nie jest definitywnym końcem istnienia człowieka, że po drugiej stronie jest tak naprawdę realny świat, „urządzony” dla każdego, kto uwierzy. Pierwsi chrześcijanie, tak przekazują tę Dobrą Nowinę:
Św. Jan:
„Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam!
A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie ujrzawszy Pana.[...] Następnie rzekł do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż (ją) do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym.
Tomasz Mu odpowiedział: Pan mój i Bóg mój!
Powiedział mu Jezus: Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli.”
Św. Marek:
„Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów.
Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym.
Ci jednak słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć.
Potem ukazał się w innej postaci dwom z nich na drodze, gdy szli do wsi.
Oni powrócili i oznajmili pozostałym. Lecz im też nie uwierzyli.
W końcu ukazał się samym Jedenastu, gdy siedzieli za stołem, i wyrzucał im brak wiary i upór, że nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwstałego.
I rzekł do nich: Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!
Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.”
Pierwszego dnia tygodnia wszystko uległo zmianie. Wszyscy uczniowie Jezusa nabrali otuchy i odwagi. Każdy z nich był gotowy nie tylko cierpieć, ale także umrzeć dla swojego mistrza – przecież miłość zwycięzyła i co istotne - pojawiła się nadzieja na Z MARTWYCH WSTANIE
Fragmenty z Biblii Tysiąclecia
Krzysztof Detyna