Zwycięstwo Andrzeja Dudy i znakomity rezultat Pawła Kukiza pokazują, że ludzie szukają nowych propozycji programowych, a w przypadku zwolenników drugiego z wymienionych kandydatów, również gruntownych zmian w funkcjonowaniu państwa. Wyborcy pokazali, że zamierzają stawiać na nowe twarze w polityce, a nie na dawno już zgrane karty.
Ta kampania uwidoczniła, że Bronisław Komorowski, po pięciu latach sprawowania urzędu prezydenta, stał się symbolem marazmu i państwa odwróconego do obywateli plecami. Lekceważenie Polaków uwidocznione unikaniem jakiejkolwiek programowej debaty z kontrkandydatami, wysyłanie „ku uciesze gawiedzi” kilkunastu pustych Bronkobusów, zamknięte spotkania tylko dla wybranych i podgrzewanie negatywnych emocji spotami w sposób prymitywny atakującymi głównego kontrkandydata. To wszystko sprawiło, że Polacy powiedzieli wyraźne „NIE” tego typu praktykom Bronisława Komorowskiego.
Przed drugą turą Andrzej Duda jawi się jako nowa jakość. Młodość połączona z doświadczeniem, wykształcenie, obycie, wysoka kultura, prezencja, wizerunek godny reprezentanta narodu. Duda jest w tej kampanii uosobieniem wszystkich cech, jakie powinien posiadać prezydent, a których nie posiada obecna głowa państwa. Dwa tygodnie to zbyt krótko, by nadrobić pięć straconych lat…