Piątek, 19.04.2024 119

 

Pliki cookies 05:14
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama
SofaMeble.pl - Eleganckie meble tapicerowane
Baseny ogrodowe, materace i akcesoria - sklep NajlepszeBaseny.pl

Triathlon dla Januszy i Grażyn za nami

Ponad 160 uczestników na rowerze, biegiem i wpław pokonało prawie 23 kilometry, żeby zdobyć zaszczytny tytuł Grażyny lub Janusza triathlonu. W sobotę nad Zalewem Sulistrowickim zakończyła się czwarta edycja Triathlonu dla Grażyn i Januszy.

© Materiały prasowe

Drugiej takiej imprezy w całej Polsce nie ma! Triathlon dla Januszy i Grażyn to - po pierwsze - zawody sportowe. Zawody dla amatorów, na luzie i bez spiny, ale jednak wyzwanie jest nieprzeciętne: Janusze i Grażyny pływają (300 m), jeżdżą na rowerze (17 km), a później jeszcze biegną (5 km). To aż 1/8 dystansu IronMan! Liczy się też kreatywność – żeby stać się prawdziwą Grażyną czy Januszem Triathlonu nie wystarczy dobrze biegać. Warto zadbać o odpowiedni strój: jak na przykład różowe, tiulowe spódniczki dla Grażynek i odpowiednio „januszowo” przystrzyżone brody i wąsy u Januszy. Poza tym kółka dmuchane, kultowe klapki i skarpetki. W tym roku najbardziej pomysłowi zawodnicy otrzymali nawet nagrody za modową kreatywność!

Jednak to nie wszystko, bo wydarzenie ma jeszcze jeden wymiar. Co roku organizatorzy do aktywności fizycznej zachęcają osoby z niepełnosprawnościami. W tym roku w zawodach wystartowało pięć duetów z udziałem osoby z niepełnosprawnością.

Od początku istnienia imprezy jej organizatorka – Monika Jackiewicz z Fundacji Aktywni Ślężanie – do współpracy zaprasza też wspierającą osoby z niepełnosprawnościami Fundację „Potrafię Pomóc”. „Potrafię Pomóc” partneruje wydarzeniu sportowemu, organizując równolegle imprezę z animacjami dla dzieci – dmuchańcami, bańkami mydlanymi, układaniem klocków. W strefie animacji wolontariusze opowiadają też o Fundacji. Tegorocznym celem Fundacji „Potrafię Pomóc” jest zebranie funduszy na wyposażenie gabinetu stomatologicznego dostosowanego do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Pomóc może każdy, na przykład wspierając charytatywną zrzutkę.

https://zrzutka.pl/t9rvsr

Można też wziąć udział w licytacji za pośrednictwem Allegro Charytatywni. Plecaki – które były częścią pakietów w czasie międzynarodowych zawodów triathlonowych - na licytację przekazał triathlonista – Jacek Marciniak.

https://allegro.pl/oferta/plecak-ironman-tallinn-2020-10966832097

https://allegro.pl/oferta/plecak-ironman-lanzarote-2021-10966995407

Jacek właśnie otrzymał informację, że zakwalifikował się do tegorocznych Mistrzostw Świata IronMan, które w październiku odbędą się na Hawajach! Triathlonista jest ambasadorem Fundacji „Potrafię Pomóc”. W tym roku wspólnie z drugim ambasadorem Fundacji – Andreyem Tikhonovem, który jest osobą niewidomą, reprezentował Fundację w czasie triathlonu. Startowali z numerem 7. Na pytanie o to, czy to była szczęśliwa siódemka, Andrey odpowiada, śmiejąc się:

W biegu - tak, na rowerze – tak, ale w pływaniu – już nie”.

Jacek i Andrey w czasie pływania połączeni byli linką.

W pewnym momencie Jacek, który płynął przede mną, zrobił dużą falę, a ja wtedy nabrałem oddechu i woda dostała mi się do płuc” – opowiada Andrzej. „Nie wiedziałem, czy dam radę płynąć dalej, ale Jacek powiedział – dawaj, jeszcze tylko 50 metrów – i dałem radę”.

A Jacek dodaje: „Rower poszedł nam rewelacyjnie, bieganie też super, mimo bardzo trudnej trasy: szutrowa leśna droga, korzenie, kamienie. Dla osoby niewidomej, jaką jest Andrzej, to ogromne wyzwanie. Najtrudniejsze okazało się pływanie”.

Tegoroczny triathlon już za nami, a część zawodników pewnie zaczyna przygotowania do kolejnego. Jak opowiada organizatorka wydarzenia, Monika Jackowicz, są uczestnicy, którzy na linii startu nad Zalewem Sulistrowickim zjawiają się co roku.

Na przykład Darek, któremu w startach pomaga dmuchana żyrafka. Albo Sylwester - w kultowych klapkach, skarpetkach i z reklamówką” – mówi Monika.

Żyrafki, klapki i reklamówki okazały się dla zawodników świetnym wsparciem. Wszystkim, którzy w tym roku stanęli na linii startu, udało się ukończyć triathlon i uzyskać zaszczytny tytuł Grażyny lub Janusza triathlonu. Gratulujemy!

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@dolnyslask24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. dolnyslask24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Więcej wiadomości

Więcej