Jak Pani uważa, czego najbardziej potrzeba teraz Polsce? Czym będzie się Pani chciała zająć, jeśli zostanie Pani posłem?
Polsce najbardziej potrzebna jest niezależność, silna armia, reforma sądownictwa oraz uproszczenie i obniżenie podatków. W najbliższej kadencji Sejmu, posłowie powinni wreszcie zająć się systemem emerytalnym, ponieważ chyba wszyscy, oprócz rządzących, zdają sobie sprawę, że ZUS zbankrutował. Jeżeli zostanę posłem chciałabym zwiększyć budżet na armię, ułatwić repatriantom powrót do Ojczyzny, zwiększyć autonomię samorządów oraz znieść PIT. Zamierzam walczyć o prawdę historyczną, o obronę tradycyjnej rodziny oraz o zakaz ustanawiania budżetu z deficytem.
Polacy kojarzą Kongres Nowej Prawicy z dwoma postulatami. Pierwszy z nich to prywatyzacja, i to nie tylko państwowych przedsiębiorstw, ale też szkół i szpitali. Drugi z nich to obniżka podatków. Czy kojarzą poprawnie?
Tak, ich skojarzenia są poprawne.
Jak Pani wdziałaby te reformy? Proszę przybliżyć szczegóły: jakie podatki Pani zdaniem znieść jakie zostawić?
Bardzo istotne dla mnie jest uproszczenie pracy małym i średnim przedsiębiorcom, dlatego uważam za konieczne zlikwidowanie podatków PIT i docelowo CIT. Natomiast VAT widzę na minimalnym poziomie 15%.
Proszę powiedzieć więcej o swojej wizji kwestii prywatyzacji.
Chciałabym przede wszystkim oddać ludziom ich pieniądze. Prywatna służba zdrowia już istnieje, tylko większości ludzi na nią nie stać. Jeżeli oddamy Polakom pieniądze, które teraz zabiera im Państwo pod pozorem ochrony zdrowia i troski o edukację, będą mogli sami decydować, gdzie chcą się leczyć i uczyć. Jest to szczególnie ważne, ponieważ dzięki temu poprawi się jakość usług, którym teraz, niestety, można wiele zarzucić. Proponujemy wprowadzenie bonu oświatowego. Osobiście uważam, że również na poziomie przedszkolnym należy wprowadzić bon wychowawczy. Wtedy kobiety, które decydują się na opiekę nad swoimi dziećmi w domu, także miałyby na to środki. Obawiam się, że mamy trochę za mało miejsca, na szczegółowe omówienie tych kwestii, ale mam nadzieję, że zachęcę moich wyborców do bliższego zapoznania się z tymi rozwiązaniami.
Jak Pani ocenia obecną politykę zagraniczną Polski?
Niestety oceniam ją bardzo źle. Najczęściej poruszanym ostatnio tematem jest kwestia przyjmowania uchodźców, uważam, że nie powinniśmy się zgadzać na narzucanie Polsce limitów, na jakie musimy się zgodzić. Powinniśmy prowadzić politykę zagraniczną opartą przede wszystkim na naszym interesie narodowym. Nie możemy za każdym razem godzić się na to, co dyktuje nam Unia Europejska zarówno w kwestia gospodarczych jak i poglądowych. Jesteśmy Polakami i w przeciwieństwie do większości krajów UE mamy jeszcze swoją tożsamość i powinniśmy jej bronić. Kolejną sprawą jest kwestia rozrachunku z przeszłością, ponieważ bez tego nie jesteśmy w stanie utrzymywać poprawnych i intratnych stosunków z Ukrainą czy Rosją. Kluczowy jest dialog zarówno polityków, jak i historyków. Niestety dopóki nasi sąsiedzi nie zaakceptują faktów historycznych, jak na przykład, Ludobójstwo Wołyńskie, nie możemy prowadzić konstruktywnej dyskusji. Powiem więcej, licytowanie się i chodzenie na kompromisy, co do liczby ofiar jest dla nas upokarzające. Jeżeli tak będziemy postępować, nie będą nas szanować za granicą.
Wielu wyborców nie jest zdecydowanych jak zagłosować. Proszę spróbować ich przekonać.
Głosujcie świadomie i myślcie długoterminowo, niektóre problemy można rozwiązać od razu, niestety nie wszystkie. Myślcie nie tylko o sobie, ale także o tym, żeby Waszym dzieciom i wnukom żyło się dobrze w Polsce. Chciałabym, żeby następne pokolenia nie borykały się już z niewydolnym systemem emerytalnym, niskim poziomem edukacji czy fatalną opieką zdrowotną. Mam również nadzieję, że pozostaniemy ostoją wartości chrześcijańskich i w przyszłości będziemy się nimi chwalić przed całą bezideową Europą.