Sobota, 20.04.2024 141

 

Pliki cookies 13:51
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama
SofaMeble.pl - Eleganckie meble tapicerowane
Baseny ogrodowe, materace i akcesoria - sklep NajlepszeBaseny.pl

Jest akt oskarżenia ws. pożaru hal magazynowych na terenie byłej cukrowni w Jaworze

Prokuratura oskarżyła prezesa spółki, która prowadziła działalność na terenie byłej cukrowni w Jaworze, o sprowadzenie pożaru hali magazynowej, o nielegalne sprowadzenie z Niemiec ponad 265 ton odpadów i składowanie ich bez zezwolenia.

© jawor24h.pl

Pożar w zakładach znajdujących się na terenie dawnej cukrowni w Jaworze wybuchł w nocy z 5 na 6 czerwca ubiegłego roku. W wyniku pożaru zawaliła się cześć budynku. Prokuratura podała, że kontrole Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz Państwowej Straży Pożarnej, przeprowadzanie we wcześniejszym okresie w miejscu działalności tej spółki w Jaworze, wykazały szereg nieprawidłowości.

Oskarżony w tej sprawie prezes firmy składującej odpady, Ingo B. - zdaniem śledczych - wiedział, że na terenie składowiska dochodziło wcześniej do drobniejszych pożarów, które powstawały w wyniku samozapłonu składowanych odpadów.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy Lidia Tkaczyszyn przekazała, że oskarżony "przetwarzał także paliwo alternatywne - materiał zaliczany do niebezpiecznego pożarowo, w sposób naruszający przepisy bezpieczeństwa pożarowego, doprowadzając do znacznego nagromadzenia materiału łatwopalnego w pryzmach oraz w tzw. workach big-bagach z małym dostępem tlenu".

Zobacz zdjęcia z pożaru

Prokuratura przekazała, że tym sposobem składowania i przetwarzania odpadów Ingo B. spowodował pożar poprzez samozapalenie odpadów, wskutek czego doszło do emisji substancji niebezpiecznych do powietrza i ziemi zagrażających życiu i zdrowiu wielu ludzi.

Z opinii biegłego z zakresu ochrony środowiska i gospodarki odpadami wynika, że zanieczyszczenie powietrza w wyniku pożaru odpadów objęło  Jawor oraz takie miejscowości jak: Winnica, Warmątowice, Przybyłowice i Małuszów – przekazała Tkaczyszyn.

Dowody zgromadzone w śledztwie wskazują, że o wszystkim w spółce decydował jej prezes oskarżony Ingo B.

Prokuratura dodała, że "po przedstawieniu zarzutów Ingo B. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Będąc ponownie przesłuchany wyjaśnił, iż według niego do pożaru doszło wskutek podpalenia".

Oskarżonemu grozi do 10 lat więzienia.

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@dolnyslask24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. dolnyslask24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Więcej wiadomości

Więcej