Piątek, 19.04.2024 156

 

Pliki cookies 22:08
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama
SofaMeble.pl - Eleganckie meble tapicerowane
Baseny ogrodowe, materace i akcesoria - sklep NajlepszeBaseny.pl

Grozi nam polsko-czeski konflikt w sprawie rozbudowy Kopalni Turów

Co jest ważniejsze - woda i dobre stosunki sąsiedzkie czy węgiel brunatny? Komunikat Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA.

Międzynarodowy protest w sprawie powiększania kopalni PGE Turów i ochrony klimatu © Materiały prasowe / EKO-UNIA / Paweł Pomian

Obywatele i organizacje ekologiczne od dawna zwracają uwagę na negatywny wpływ Kopalni Turów na środowisko. Badania potwierdzają, że kopalnia Turów generuje toksyczne pyły zawieszone, które wdychane są następnie przez mieszkańców Bogatyni. Wpływa też na osuszanie ujęć wody pitnej w Czechach.

Dr Hanna Schudy z EKO-UNII: - W dobie katastrofy klimatycznej wiemy, że musimy zaprzestać spalanie węgla brunatnego, jeżeli chcemy zwolnić zmiany, które zagrażają naszej ludzkiej cywilizacji i przyszłości Bogatyni. Nie ma wyobraźni ten, kto twierdzi, że do połowy XXI wieku będziemy produkować energię elektryczną z węgla, a szczególnie węgla brunatnego.

Władze czeskie mają dość!

Powstał wspólny front starostów miast Frydland i Chrastava, samorządu Kraju Libereckiego, czeskiego Ministerstwa Środowiska oraz prawników, którzy domagają się od Wojewody Dolnośląskiego uchylenia zmiany planu zagospodarowania przestrzennego Gminy Bogatynia zezwalającej na poszerzenie kopalni odkrywkowej Turów. Czeski senator i starosta, Michael Canov, zwraca uwagę, że „(…) strona czeska walczy o to, żeby strona polska na własnym terytorium przestrzegała prawa” [oficjalny komunikat prasowy samorządu Kraju Libereckiego, 1.07.2019 r.].

Padają słowa sprzeciwu wobec poszerzenia odkrywki i pozbawienia mieszkańców Czech wody pitnej. Czesi wyceniają na ponad 10 mln złotych koszty inwestycji niezbędnych do sprowadzenia z Gór Izerskich wody, której pozbawi ich odkrywka. Zgodnie z zasadą „zanieczyszczający płaci”, koszty te powinna ponieść Kopalnia Turów.

Susza również w Bogatyni

Do ubiegłego tygodnia wydawało się, że problemy z wodą pitną wokół Turowa mają tylko Czesi. Jednak lej depresyjny i susza także w Polsce są skutkiem wieloletniej eksploatacji złoża w Turoszowie. Potwierdzają to dane hydrogeologów. W II. połowie czerwca, susza i upały oraz zwiększony pobór wody przez mieszkańców gminy, kopalnię i elektrownię Turów, spowodował osuszenie 2 ujęć własnych wody pitnej Bogatyni. Pojawiły się przerwy w dostawach wody oraz radykalne pogorszenie jej jakości.

Woda niezdatna do picia

Według informacji z sesji Rady Gminy Bogatynia, normy zanieczyszczenia wody pitnej żelazem były przekroczone okresowo o 250%, a manganem o 100%. Zdumienie radnych i ekologów budzi chaos informacyjny, narażający mieszkańców miasta na korzystanie z wody niezdatnej do picia. Udokumentowała to wiarygodnie w swoich materiałach i transmisji z posiedzenia rady gminy lokalna i niezależna TV Bogatynia, która jako pierwsza upubliczniła informację o skażeniu wody pitnej.

Dziwi nas także fatalny stan infrastruktury wodociągowej, regularne awarie i wycieki wody – 70% rur przesyłowych ma ok. 50 lat – w jednej z najbogatszych polskich gmin, jaką jest Bogatynia. Podczas 4,5 godzinnej nadzwyczajnej sesji rady Gminy nie mówi się otwarcie o problemach z wodą w kontekście suszy, do których odkrywka Turów przyczynia się nie tylko u sąsiadów, ale także w Polsce – mówi Paweł Pomian, członek zarządu EKO-UNII i działacz Partii Zieloni.

Polskie organizacje ekologiczne powtarzają władzom gmin i województwa oraz koncernowi PGE: „czas wyjść z kopalni na słońce”.

Duże środki UE w Platformie Węglowej czekają na wsparcie sprawiedliwej transformacji regionów odchodzących od węgla. Najbliższe spotkanie w Brukseli odbędzie się 13-14 lipca. To tam jest miejsce na politykę dla Burmistrza Bogatyni – podkreśla Radosław Gawlik, wiceprezes Koalicji Rozwój TAK - Odkrywki NIE, zaangażowany w ruch na rzecz Transformacji Energetycznej ponad Podziałami.

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@dolnyslask24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. dolnyslask24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Więcej wiadomości

Więcej