- Myślę, że najważniejsza przed takim meczem jest sytuacja kadrowa, bo motywacji oczywiście nikomu nie zabraknie. Wkraczamy w ten decydujący, najważniejszy moment rozgrywek. Będziemy grali co trzy dni, więc dla nas jest istotne, że wszyscy są zdrowi. Jeśli chodzi o kartki nikt nie pauzuje, wszyscy są gotowi do gry. Te dwa tygodnie przebiegły pod dyktando spokojnej pracy, takiej w której dużo chcieliśmy poprawić jeżeli chodzi o odpowiednią współpracę zawodników pomiędzy formacjami. Nie tylko w grze obronnej, ale też znajdując sposób na dobrą grę w ataku - mówi Dominik Nowak, szkoleniowiec Miedzi.
Zagłębie jako jedyny zespół w ligowej stawce nie wygrało w tym sezonie na wyjeździe. Jesienią drużyna znad Brynicy pokonała jednak zielono-niebiesko-czerwonych na Stadionie Ludowym 3:1, choć to legniczanie prowadzili po bramce Petteriego Forsella w 3 minucie. Sosnowiczanie odpowiedzieli dwoma trafieniami Szymona Pawłowskiego, a samobójczego gola zaliczył Fran Cruz, który z Miedzią rozstał się zimą.
- Tabela pokazuje, że jesteśmy lepszym zespołem. To jest dla nas najistotniejsze. Każdy mecz ma swoją historię. Nic nie chcemy nikomu udowadniać. Chcemy skupić się na swojej grze i pokazać, że potrafimy grać szybko. To co zagraliśmy chociażby z Lechem, to co potrafiliśmy pokazać jeżeli chodzi o determinację i walkę na trudnym boisku w Niepołomicach, gdzie warunki do prowadzenia gry były niezwykle ciężkie. Z tych dwóch meczów wyciągamy bardzo konstruktywne wnioski na przyszłość - dodaje trener ekipy znad Kaczawy.
Drużyna z Zagłębia Dąbrowskiego zimą przeszła kadrowe trzęsienie ziemi. Jednymi z nielicznych graczy, którzy zachowali miejsce w wyjściowej jedenastce byli doświadczony obrońca Piotr Polczak oraz ofensywny gracz Vamara Sanogo. Obaj jesienią zagrali przeciwko Miedzi i pewnie wystąpiliby także w sobotę, gdyby nie to, że pauzują za nadmiar kartek.
- Bardziej musimy koncentrować się na sobie. Oglądaliśmy Zagłębie, znamy zmiany kadrowe. Wiemy, że nastąpiły. Ale jeżeli chcesz wygrywać mecze, to przede wszystkim musisz myśleć o sobie, o swojej dobrej grze. Tak jak było to w spotkaniach z Lechem i Puszczą. W Gliwicach spotkanie nie było najlepsze w naszym wykonaniu. Wyciągnęliśmy z tego dużo wniosków, bo z każdej porażki trzeba wyciągać wnioski i zwracać uwagę na elementy, które zawodziły. Ale jeżeli chodzi o Zagłębie Sosnowiec, to wiemy jaki to jest zespół. Oczywiście, że będą atakować, bo to jest taka drużyna, która tak naprawdę nie może już kalkulować. Wiemy ile mają punktów. Są pod dużą ścianą - zauważa Dominik Nowak.
Początek sobotniego meczu na Stadionie im. Orła Białego o godz. 15:30. Mecz jako sędzia główny poprowadzi Tomasz Musiał z Krakowa. Na liniach pomagać mu będą Sebastian Mucha oraz Jakub Ślusarski.