- Programy, które wprowadziła m.in. Platforma Obywatelska to program budowy dróg krajowych, które dotyczą autostrad i dróg szybkiego ruchu. Program ten jest w dalszym ciągu kontynuowany. W przypadku dróg lokalnych realizowaliśmy narodowy program przebudowy dróg lokalnych czyli „Schetynówki”, który był autorskim programem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji pana Grzegorza Schetyny. Program realizowany był w latach 2008-2011, przeznaczono na niego 3 miliardy złotych, a w kolejnych latach 2012-2015 przeznaczono ponad 3 miliardy złotych. Program ten cieszył się bardzo dużą popularnością. W tym czasie zostało wybudowanych 14 800 km dróg lokalnych. Od 2019 roku program ten nazwano Funduszem Dróg Samorządowych. Ma być finansowany między innymi z zysków spółek Skarbu Państwa, części opłaty wnoszonej przez kierowców za paliwo, wpłat pochodzących z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW - co najmniej 1,4 mld zł), dotacji z budżetu państwa (w tym z części budżetu, której dysponentem jest Minister Obrony Narodowej - co najmniej 500 mln zł), Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe (ok. 155 mln zł.), dotacji celowej z części budżetowej Ministra Infrastruktury - 1,1 miliarda zł i 7,5% wpłat zysku jednoosobowych spółek Skarbu Państwa. Finansowanie ma potencjalnie pochodzić także z emisji obligacji. W teorii kwota ta ma wynosić 6 miliardów złotych. Trudno jednak się oprzeć wrażeniu, że na te optymistyczne kwoty ma z jednej strony wpływ rok wyborczy, z drugiej dotychczasowa bankowa kariera zawodowa premiera Morawieckiego - kwota ta jest efektem kreatywnych zabiegów księgowych i nierealnych założeń wziętych z sufitu. Łączne wpływy z tych źródeł powinny wynosić 3,2 mld zł, pozostała kwota ma zostać teoretycznie uzupełniona 2,8 mld zł z emisji obligacji. Ustawa o FDS to z jednej strony kreatywna księgowość, z drugiej obiecanki cacanki - ma zagrać magia wielkich liczb. Zobaczmy jak dużo dajemy na drogi. Można powiedzieć, że Fundusz ten jest przykładem tego, że i tu rusza kampania wyborcza na drogach – rozpoczęła posłanka Aldona Młyńczak.
Z kolei poseł Michał Jaros zwrócił uwagę na problemy z jakimi zmagają się samorządowcy, a które mogą być przeszkodą w realizacji progrmu.
- Nawet gdyby nakłady w FDS wyniosłyby w naszym regionie około 206 mln 822 tys. zł. to i tak samorządowcy nie tylko na Dolnym Śląsku, ale i w całej Polsce mogą nie być gotowi, aby zagospodarować te środki w roku 2019. W tym roku samorządy są obciążone w sposób szczególny, m.in. deformą edukacji oraz podwójnymi rocznikami. W związku z tym w wielu gminach może zabraknąć środków na realizację tego typu projektów. Przypominam też, że mamy marzec a sama procedura naboru projektów nie została jeszcze rozpoczęta! Fundusz Dróg Samorządowych jest kontynuacją słynnych „Schetynówek” – programu polegającym na przebudowie i remoncie dróg lokalnych. To program, który dawał szansę samorządom na to, aby zgłaszały swoje projekty przebudowy dróg. Dzisiaj sytuacja jest inna, a program się zmienia. Od teraz ostateczną decyzję w sprawie przebudowy drogi powiatowej lub gminnej będzie podejmował premier Morawiecki. Będzie mógł zgłaszać również swoje własne projekty. Stworzył sobie zabawkę, koszyk z cukierkami, które będzie rozdawał komu chce i gdzie chce. Ważną kwestią jest również fakt, że o pieniądze z Funduszu Dróg Samorządowych nie mogą ubiegać się miasta wojewódzkie. To oznacza, że nie tylko Wrocław, ale i wiele innych miast, w których PiS przegrało wybory samorządowe nie otrzyma ani złotówki. Czy tu we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku mieszkają inni, gorsi ludzie? Po drugie na Dolnym Śląsku mieszka 2 mln 904 000 mieszkańców, a nakłady per capita w FDS mają w naszym regionie wynieść około 206 mln 822 tys. zł. Jesteśmy na piątym miejscu, jeśli chodzi o liczbę ludności, na siódmym miejscu pod względem wielkości województwa. Jest u nas prawie 8,5 tys. km dróg powiatowych, które stanowią 7,4% wszystkich dróg powiatowych w Polsce i ponad 6 tys. dróg gminnych, które stanowią 16,9% dróg tej kategorii w Polsce. Ale jednocześnie Dolny Śląsk jest na trzynastym miejscu, jeśli chodzi o kwotę, jaka ma zostać przeznaczona na nasze drogi. To nie jest sprawiedliwe a przypomnieć trzeba, że w naszym województwie PiS rządzi w koalicji z Bezpartyjnymi Samorządowcami. Znów chcemy zapytać nasze koleżanki i kolegów z PiS z Dolnego Śląska - dlaczego pozwalacie na taką niesprawiedliwość? Dlaczego nic z tym nie robicie? Dlaczego pozwalacie na karanie mieszkańców naszego regionu i sekowanie Dolnego Śląska? W tym miejscu apeluję do was - pokażcie, że na Dolnym Śląsku wam zależy. Pokażcie, że potraficie zadbać o jego mieszkanki i mieszkańców. Wesprzyjcie starania o większe pieniądze na drogi lokalne w naszym regionie, zadbajcie o bezpieczeństwo jego mieszkańców! - dodał poseł Michał Jaros.
Radny Marek Łapiński postulował natomiast, aby w komisji oceniającej projekty znaleźli się przedstawiciele samorządów.
- Apelujemy do wojewody pana Pawła Hreniaka, aby zorganizował spotkanie na którym przedstawi kryteria podziału tych środków. Oczekujemy od pana premiera Morawieckiego, że na Dolny Śląsk trafi co najmniej o 100 mln zł więcej na FDS w tym roku, a w komisji oceniającej projekty wezmą udział przedstawiciele samorządów – apelował przewodniczący Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej w Sejmiku Dolnośląskim Marek Łapiński.