Już w pierwszej połowie zespół trenera Radosława Belli mógł rozstrzygnąć losy spotkania na swoją korzyść. Po dwie stuprocentowe okazje zmarnowali Patryk Makuch i Przemysław Porębski. Niewykorzystane okazje zemściły w 53 minucie. Po rzucie rożnym wykonywanym przez legniczan piłkarze Piasta szybki kontratak zakończyli bramką.
Miedź II dążyła do wyrównania, ale podobnie jak przed tygodniem zabrakło wykończenia. Dośrodkowania na wysokości piątego metra Pojaska, Wolana czy Idzika nie znalazły adresatów. Najbliżej gola był natomiast debiutujący w trzecioligowym zespole Jeziorny, który znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Zmierzającą do siatki piłkę z linii bramkowej wybił jednak jeden z defensorów.
- Zabrakło nam umiejętności w kluczowych momentach. Niestety po raz kolejny popełniliśmy te same błędy. To myśmy ten mecz przegrali, a nie Piast Żmigród wygrał. Dalej musimy się uczyć. Myślę, że nie ma co bić na alarm, ani się denerwować, ale dwa ostatnie mecze pokazały nam, iż jest nad czym pracować – ocenił trener Radosław Bella.
Piast Żmigród – Miedź II Legnica 1:0 (0:0)
Bramki: Sołtyński (53)
Miedź II: Szpaderski – Śliwiński, Pojasek, Sutor, Ławniczak, Miazga (80. Skórski), Garuch, Porębski (75. Jeziorski), Zieliński, Idzik, Makuch (65. Wolan); trener Radosław Bella