Czwartek, 28.03.2024 126

 

Pliki cookies 17:24
Serwis korzysta z plików cookies i innych technologii automatycznego przechowywania danych do celów statystycznych, realizacji usług i reklamowych. Korzystając z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji na temat zarządzania plikami cookies znajdziesz w Polityce prywatności.
Reklama
Baltic Home
Mini Mistrzostwa Europy 2024

Paweł Przystawa: Wrocławskie grupy OSP należą do najlepszych w Polsce

O problemach wrocławskiej Ochotniczej Straży Pożarnej opowiada Paweł Przystawa, koordynator zmianowy w Centrum Powiadamiania Ratunkowego.

Paweł Przystawa, wiceprezez wrocławskiego oddziału Partii Wolność © Paweł Przystawa

 

Ile osób działa we Wrocławskich strukturach i czym się zajmują? Gaszą pożary?

We Wrocławskich strukturach działa plus-minus 150 osób. Na terenie Wrocławia OSP to przede wszystkim wysoko wyspecjalizowane jednostki świadczące pomoc medyczną, wspieranie ratownictwa wodnego, działania poszukiwawcze zaginionych osób oraz pomoc w przypadkach katastrof budowlanych. OSP we Wrocławiu nie gasi pożarów. Ludzie w dużych miastach mają mylne wyobrażenie OSP jako ludzi gaszących pożary szop, stodół na wsiach. Grupy OSP w miastach to zupełnie co innego.

Jak Pan ocenia sytuację OSP we Wrocławiu? Czy Straż ma zapewnione środki na pełnienie swoich zadań?

Z moich informacji wynika, że sytuacja OSP jest bardzo słaba. Grupy od wielu lat proszą magistrat o, na przykład, dofinansowanie sprzętu, aby móc zapewnić odpowiednie działanie. Trzeba przypomnieć, że zgodnie z ustawą o ochronie przeciwpożarowej to gmina ma obowiązek ponosić koszty utrzymania ochrony. Jest to naprawdę dziwne w szczególności, że Wrocławskie grupy OSP należą do najlepszych w Polsce, ale ilość pieniędzy przeznaczonych dla nich jest jedną z niższych w stosunku do innych miast o podobnych budżetach!

Składał Pan wniosek o udostępnienie informacji o wsparciu OSP pieniędzmi z kasy miasta. Proszę opowiedzieć o szczegółach.

W związku z kończącą się kadencją obecnych władz, postanowiłem sprawdzić, w jakiej kondycji są jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych, od których często zależy życie i zdrowie Wrocławian. Dlatego 6 kwietnia 2018 roku złożyłem zapytanie o udzielnie informacji publicznej dotyczącej finansowania OSP we Wrocławiu.

We wniosku zapytałem o:

- wysokość środków przeznaczonych na zapewnienie gotowości operacyjnej poszczególnych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych działających na terenie Wrocławia,

- liczbę interwencji podejmowanych przez poszczególne jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych we Wrocławiu,

- przyjętą metodologię przyznawania środków dla poszczególnych jednostek OSP,

- wysokości udzielonych dofinansowań celowych na samochody dla jednostek OSP,

- oraz o to, czy miasto Wrocław prowadzi statystyki dotyczące wieku pojazdów wykorzystywanych w działaniach przez poszczególne jednostki OSP oraz ewentualne udostępnienie powyższej informacji,

I czego się Pan dowiedział?

Otrzymałem tylko część odpowiedzi na zadane pytania. Kilka rzeczy mnie „co najmniej” zdziwiły, w przypadku gdzie sami Urzędnicy w piśmie przyznają, że na terenie Wrocławia OSP to przede wszystkim jednostki wysoko wyspecjalizowane!

Kwota jaką przeznaczył magistrat w 2018 roku na funkcjonowanie OSP to 72 000 zł na 4 jednostki działające we Wrocławiu (w Krakowie, gdzie funkcjonuje 5 oddziałów OSP przeznaczono 2  482 750 zł!) Jest rzeczą niedopuszczalną aby sektor bezpieczeństwa był zaniedbywany przez magistrat, a wielomilionowe wydatki szły na przykład w stronę nowego systemu biletowego lub wielu innych bezsensownych inwestycji.

Najbardziej szokująca sprawa: Urząd Miasta nie jest w stanie udzielić mi informacji dotyczących ilości interwencji OSP we Wrocławiu, ponieważ nie prowadzi ich rejestru! Jak to możliwie, że organ rozdysponowujący pieniędzmi na daną jednostkę nie wie tak na prawdę, co ta jednostka robi?!

Dofinansowanie celowe w 2015 roku wsparło grupę OSP - JRS kwotą 60 000 zł na quada ratowniczego. Miasto nie prowadzi statystyk dotyczących wieku pojazdów w OSP.

Uważam, że sprawy związane z  bezpieczeństwem obywateli powinny być inaczej prowadzone to musi być priorytet. Niestety, jak widać miasto ma odmienne zdanie i zawsze zaczyna coś robić dopiero gdy coś złego sie  najpierw wydarzy. Polityka, gdzie wyrzuca się miliony w błoto na bezsensowne inwestycje, szpilkostrady, instalacje artystyczne , nowe systemy biletowe i tym podobne,  a nie ma, na przykład, na modernizacje torowisk, jest po prostu niedopuszczalna.

 

Paweł Przystawa jest koordynatorem zmianowym w Centrum Powiadamiania Ratunkowego oraz wiceprezesem okręgu wrocławskiego Partii Wolność.

Komentarze (0)


Proszę zachować komentarze zgodne z regulaminem oraz zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Informujemy, że Administratorem poniższych danych osobowych jest DJAmedia Sp. z o.o., Piotrowice-Osiedle 16, 59-424 Męcinka. Dane osobowe zostały przekazane dobrowolnie i będą przetwarzane wyłącznie w celu przesłania zamieszczenia komentarza na portalu. Bez wyraźnej zgody dane osobowe nie będą udostępniane innym odbiorcom danych. Osoba, której dane dotyczą ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania i usuwania poprzez kontakt z Administratorem: kontakt@dolnyslask24h.pl.

Zaloguj się, aby korzystać ze wszystkich funkcji komentarzy.

Dowiedz się więcej

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. dolnyslask24h.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Więcej wiadomości

Więcej