Przed sobotnim meczem z krakowską Wisłą sytuacja kadrowa zespołu nie uległa zmianie. Do grona kontuzjowanych na szczęście nie dołączył żaden z graczy. Nie oznacza to jednak, że problemów zdrowotnych w drużynie nie było.
- Nic się nie zmieniło. Ci zawodnicy, o których wiemy od dłuższego czasu: Dankowski, Kokoszka, Mak i Jović są kontuzjowani. Pozostali są zdrowi. Kontuzje trzech pierwszych są długie i nie zobaczymy ich w tej rundzie na pewno. Boban powinien w tym tygodniu zacząć normalnie trenować. Badania, które wykonaliśmy, któryś raz z kolei, mówią o tym, że najwyższy czas na niego - mówi Jan Urban, trener wrocławian.
Chorobę przechodził natomiast Igors Tarasovs, który w ostatnim czasie przebywał na zgrupowaniu reprezentacji Łotwy. W meczu z Andorą zdobył nawet bramkę.
- Miał grypę żołądkową przez dwa dni i to go bardzo osłabiło. Już po tych dwóch spotkaniach w kadrze. Na dzień dzisiejszy już jest ok. Wczoraj miał tylko trening regeneracyjny po powrocie z reprezentacji. Dzisiaj jest dobrze, ale te dwa dni na pewno go osłabiły. Zresztą już taką grypę przeszedł Marcin Robak. Akurat tak to się złożyło, że było to przez weekend. Boję się tego, bo wiem, że trwa to krótko, ale jest bardzo intensywne - dodaje trener Śląska.
Przed przerwą na mecze eliminacji mistrzostw świata zielono-biało-czerwoni imponowali formą na Stadionie Wrocław, pokonując we wrześniu Legię Warszawa i Lecha Poznań. Do tego wrocławianie dołożyli remisy na terenie sensacyjnego lidera z Zabrza oraz w Niecieczy, mierząc się z Sandecją Nowy Sącz. Dlatego w stolicy Dolnego Śląska nieco żałowano, iż akurat teraz przyszła pora na spotkania kadry narodowej.
- To nic nowego. Z reguły zawsze tak jest, że zespół, który dobrze gra, punktuje, to zawsze mu szkoda, że akurat przychodzi przerwa na reprezentację, bo w tym czasie coś może się zmienić. Większe szanse są na to, że się zmieni na gorsze, jeżeli wszystko było fajnie poukładane. Ktoś komu nie idzie, wręcz czeka na tę przerwę, żeby wszystko poukładać i lepiej grać w kolejnym spotkaniu po przerwie na reprezentację. Uważam, że dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy, bo było tam wszystkiego po trochu. Był czas na odpoczynek po ostatnim spotkaniu, później trochę więcej intensywniejszej pracy, naprawdę dobry sparing z GKS-em Katowice. Chodzi mi o zaangażowanie, o to w jaki sposób gramy, podtrzymanie tego rytmu meczowego. W tym tygodniu również dobra praca. Nie ma żadnych symptomów, aby coś się zmieniło, jeśli chodzi o naszą grę i mam nadzieję, że tak będzie w sobotę - kończy Jan Urban.