Śląsk z każdym meczem gra coraz lepiej, dobre wyniki sprawiają, że wrocławianie są już o krok od ligowego podium. Nie pozostało to bez uwagi kibiców, którzy coraz liczniej przychodzą na spotkania WKS-u. Równocześnie zwiększają się jednak oczekiwania wobec zespołu, aby w każdym kolejnym meczu pokazywał klasę.
- Wydaje mi się, że jest to pozytywny impuls. Mamy na tyle doświadczony skład, zawodników, którzy grali w kilku czy kilkunastu naprawdę ważnych meczach, byli również zagranicą. Na pewno jest to fajne przeżycie, gdy na tak piękny stadion przychodzi coraz więcej kibiców, gdzie wcześniej był problem z frekwencją. To tylko pokazuje, że nasza ciężka praca na treningach się opłaca. Zdajemy sobie z tego sprawę, że gdy kibic widzi naszą fajną grę, to staje się coraz bardziej wymagający. My również jesteśmy wobec siebie bardziej wymagający, ale wiemy że potrafimy dobrze grać w piłkę. Wiemy również, że potrafimy grać jeszcze lepiej. Każdy osobno z nas o tym wie. Dużo na ten temat rozmawiamy i na pewno nam to nie splącze nóg. Chcielibyśmy, aby na każdym meczu u nas było ponad 20 tysięcy kibiców i jeżeli będzie to możliwe, by stadion się zapełnił. Możliwości ku temu są. Wrocław to piękne miasto, Śląsk to klub z tradycjami i trzeba tylko dobrze grać, aby tych kibiców przyciągnąć na mecze - podkreśla Jakub Kosecki.
Pomocnik coraz lepiej czuje się w stolicy Dolnego Śląska i coraz lepiej przyjmowany jest przez wrocławską publiczność. Choć na początku bywało z tym różnie.
- Zdaję sobie z tego sprawę. Trzeba by zapytać kibiców. Gdy wychodzę z żoną na kolację czy na rynek to jestem ciepło witany przez kibiców. Są fajne sytuacje. Jestem profesjonalistą w stu procentach. Po co miałbym kłamać, jeżeli mogę powiedzieć prawdę i potem na boisku dawać z siebie sto procent. Chyba każdy to widzi, że nie odkładam nogi i chcę jak najlepiej dla tej drużyny. Czuję się tu rewelacyjnie, nie mam tu żadnego problemu. Jeżeli kibice docenią moją pracę, to będzie znak, że ją dobrze wykonuję. Jestem tutaj bardzo szczęśliwi od samego początku i zrobię wszystko, aby kibice również byli szczęśliwi, że ja tu jestem - mówi Kosecki. - Też nie ułatwiłem sobie tą moją wypowiedzią, że jestem legionistą i Legia to mój klub, ale wolę powiedzieć prawdę. Prawda jest taka, że jestem tutaj szczęśliwy i daję z siebie wszystko na każdym treningu, na sparingu i na meczach. Wydaje mi się, że jestem coraz bardziej akceptowany we Wrocławiu - dodaje.
Także działacze Śląska starają się przyciągać kolejnych sympatyków futbolu na trybuny pilczyckiego giganta. Przed meczem z Wisłą na ulice Wrocławia wyjedzie specjalny, Trójkolorowy autobus, który kursować będzie na trasie od Stadionu Wrocław do wrocławskiego Rynku. Autobus przygotowany przez głównego sponsora Śląska, firmę forBET Zakłady Bukmacherskie, przejedzie ulicami: Lotniczą, Legnicką przez Podwale do Rynku. W drogę powrotną uda się ulicami Pomorską, Długą, Starogloblową, Popowicką i Pilczycką. Po drodze kibice będą mieli okazje dołączyć do wspólnej zabawy i m.in. zdobyć wejściówki na spotkanie z "Białą Gwiazdą". Akcje marketingowe na nic się jednak zdadzą, jeśli Śląsk nie będzie grał atrakcyjnego futbolu. Na razie ta sztuka ekipie z Wrocławia się udaje.
- Trener Urban chce prowadzić ofensywny, kombinacyjny styl gry, żeby nikomu piłka nie przeszkadzała przy nodze. W przypadku, gdy zagrywa się prostopadłą piłkę, by nie wylądowała w trybunach. Szanujmy się, ale trzeba grać w piłkę, jeżeli chce się przyciągnąć kibiców na trybuny i my ten poziom czysto piłkarski mamy. Trener robi wszystko, żeby obudzić w nas pewność siebie i przygotować do każdego meczu - kończy Jakub Kosecki.
Warto dodać, że od godz. 18:30 na esplanadzie obok sektora C kibice będą mogli bawić się w specjalnej fanZonie, przygotowanej przez forBET Zakłady Bukmacherskie, gdzie do ich dyspozycji będzie m.in. bramka celnościowa, stoiska do gry na Xboxie czy mini boisko do piłki nożnej. Będą mogli również wziąć udział w konkursach, w których do zdobycia będą atrakcyjne nagrody, m.in. koszulki meczowe z autografami zawodników.