Oczywiście legniczanie nie mierzyli się jeszcze z liderującą Sandecją Nowy Sącz, ale strata 9 punktów w czterech meczach jest już chyba tylko teoretycznie możliwa do odrobienia. Jesienią podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza przegrali w Małopolsce w najmniejszym możliwym rozmiarze.
W ostatniej kolejce Miedź spotkała się z ostatnim rywalem z grupy ekip rywalizujących o drugie dające miejsce dające awans do piłkarskiej elity. Legniczanie wygrali z Zagłębiem 2:1. Stracona w samej końcówce meczu bramka może przynieść jednak tragiczne skutki na koniec sezonu. Zielono-niebiesko-czerwoni przegrali bowiem w Sosnowcu 0:1 i przy równej liczbie punktów to zespół Dariusza Banasika sklasyfikowany zostanie wyżej. Jak całą sytuację skomentował po meczu szkoleniowiec Miedzi?
- Uderzył ładnie. Co tu dużo mówić. Zawsze można zapobiec bramce w jakiś sposób. Nawet jak jest karny to można zapobiec, bo bramkarz może obronić. Ściął do środka, próbowaliśmy, doskoczyliśmy, ale było za późno. Bardzo ładnie uderzył i tyle. Nawet nie wiem. Tam przegraliśmy 1:0, tutaj 2:1 wygraliśmy. Tak się stało jak się stało, ale myślę, że naszym celem jest wygrywanie, bo sytuacja nas do tego zmusza. Nie sądzę żeby jakikolwiek zespół nie chciał wygrywać meczów. Czy to na wyjeździe czy u siebie. Zobaczymy co nam życie zarezerwuje. Starajmy się wyciągnąć maksymalnie z meczów u siebie i myślę, że później zobaczymy jak to się ułoży - stwierdził Ryszard Tarasiewicz.
Przypomnijmy, że według regulaminu rozgrywek, w przypadku kiedy dwoma zespołami o jednakowej liczbie punktów są drużyny zajmujące 2 i 3 miejsce oraz ekipy, których kolejność decyduje o spadku do drugiej ligi o wyższym miejscu decyduje:
a) liczba zdobytych punktów w spotkaniach między tymi drużynami,
b) przy równej liczbie punktów korzystniejsza różnica między zdobytymi i utraconymi bramkami w spotkaniach tych drużyn,
c) przy dalszej równości, według obowiązującej reguły UEFA, że bramki strzelone na wyjeździe liczone są „podwójnie”, korzystniejsza różnica między zdobytymi i utraconymi bramkami w spotkaniach tych drużyn.
Jeśli one nie wyłonią końcowej kolejności, zarządza się spotkanie barażowe na neutralnym boisku wyznaczonym przez PZPN, bądź dwumecz pomiędzy zainteresowanymi ekipami.
Sytuacja komplikuje się dodatkowo, gdy tyle samo punktów na mecie sezonu uzyska kilka drużyn. Patrząc na obecną sytuację w tabeli, jest to całkiem realne. Wówczas sporządza się minitabelę zestawiając bezpośrednie wyniki wszystkich zainteresowanych. O kolejności decyduje wówczas:
a) liczba zdobytych punktów w spotkaniach między tymi zespołami,
b) przy równej liczbie punktów korzystniejsza różnica między zdobytymi i utraconymi bramkami w spotkaniach tych drużyn,
c) przy dalszej równości korzystniejsza różnica bramek we wszystkich spotkaniach z całego cyklu rozgrywek,
d) przy dalszej równości większa liczba bramek zdobytych we wszystkich spotkaniach z całego cyklu.
Do końca sezonu czeka nas jeszcze kilka spotkań pomiędzy drużynami zainteresowanymi awansem. Choćby w najbliższą środę Wigry Suwałki podejmą Zagłębie Sosnowiec, Olimpia Grudziądz zmierzy się z Chojniczanką, a Górnik Zabrze zagra z GKS-em Katowice. Emocji z pewnością nie zabraknie, a później być może w ruch pójdą... kalkulatory.
Bezpośrednie starcia Miedzi z rywalami do awansu:
Sandecja Nowy Sącz - Miedź Legnica 1:0
Miedź Legnica - Olimpia Grudziądz 0:0
Olimpia Grudziądz - Miedź Legnica 2:1
Miedź Legnica - GKS Katowice 2:2
GKS Katowice - Miedź Legnica 0:2
Zagłębie Sosnowiec - Miedź Legnica 1:0
Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec 2:1
Miedź Legnica - Wigry Suwałki 0:1
Wigry Suwałki - Miedź Legnica 0:1
Miedź Legnica - Chojniczanka 2:0
Chojniczanka - Miedź Legnica 0:0
Miedź Legnica - Podbeskidzie 1:1
Podbeskidzie - Miedź Legnica 2:1
Miedź Legnica - Górnik Zabrze 1:0
Górnik Zabrze - Miedź Legnica 0:2
