Mimo, że goście w Wałbrzychu stawili się w najmocniejszym składzie, a w szeregach gospodarzy zabrakło trójki piłkarzy, to Górnik przystępował z pozycji faworyta do tej konfrontacji. Jednak już po kwadransie gry wałbrzyscy kibice mogli być w szoku. W dziesiątej minucie Galas przymierzył z woleja z dystansu i pokonał Jarosińskiego. Natomiast w 15 minucie Karmelita wykończył zespołową akcję swojego zespołu i było 0:2. Na tym polkowiczanie mogli nie poprzestać, ponieważ stworzyli sobie kolejne okazje, ale zawodziła ich skuteczność. W 33 minucie Górnik odpowiedział trafieniem kontaktowym. Po centrze Radziemskiego z rzutu rożnego, piłkę głową w bramce umieścił Krawiec.
Spotkanie mogło się podobać, ale tylko w pierwszej połowie, kiedy to oglądaliśmy szybką, niezłą grę z obu stron. W drugich 45 minutach poziom gry już nie porywał, a do tego mieliśmy sporo niesportowych zagrań i zachować. Konsekwencją tego były dwie czerwone kartki dla zawodników Roberta Bubnowicza i jedna dla podopiecznego Jarsoława Pedryca. Wałbrzyszanom wyrównać stanu rywalziacji nie udało się, zaś polkowiczanie w końcówce po jednej z kontr przypieczętowali zwycięstwo. Do siatki Górnika trafił Kamil Hempel. Lider z Wałbrzycha przegrywając w sobotnie popołudnie nie wykorzystał świetnej okazji, aby odskoczyć polkowiczanom na dystans siedmiu "oczek" i w spokoju stawiać kolejne kroki ku barażom o II ligę.
Co działo się na innych arenach? Mające trochę większe aspiracje niż III liga Stilon Gorzów Wielkopolski może spaść do IV ligi. Gorzowianie przegrali wczoraj na wyjeździe z Lechią Dzierżoniów 1:0 i do bezpiecznej strefy tracą osiem punktów. Z kolei dzierżoniowianie dołożyli kolejną cegiełkę do utrzymania. Ekipa trenera Zbigniewa Soczewskiego jest piąta z zapasem sześciu "oczek" nad lokatami oznaczającymi degradację.
We Wrocławiu Ślęza, która jest na dobrej drodze do zachowania ligowego bytu, pdoejmowała Zagłębie II Lubin. Gra rezerw w IV lidze dla działaczy "Miedziowych" byłaby katastrofą i Andrzej Turkowski otrzymał pomoc w postaci "spadów" z Ekstraklasy. Zawody świetnie rozpoczęły się dla wrocławian, którzy objęli prowadzenie już po 180 sekundach gry po strzale Mańkowskiego. Kwadrans później odpowiedział Luis Carlos, a trzy punkty lubinianom dał Siemaszko. Zagłębie II od lokat pozwalających utrzymać się dzielą trzy punkty.
W Jeleniej Górze doszło do starcia klubów, które walkę o uniknięcie relegacji mają z głowy, ponieważ w sezonie 2016/2017 już na pewno zagrają w niższej klasie rozgrywkowej. Miejscowe Karkonosze podejmowały Budowlanych Lubsko. Jeleniogórzanie zwyciężyli 2:1, choć wynik nie oddaje tego co działo się na boisku. Piłkarze Artura Milewskiego rządzili na boisku od początku do końca, a wygrana powinna być znacznie bardziej okazała, ale dała o sobie znać słaba skuteczność. Odnotujmy, że dla Karkonoszy było to pierwsze ligowe zwycięstwo w 2016 roku.
Polonia-Stal Świdnica jedną stopą i dużym palcem drugiej jest już w zasadzie w IV lidze. Po wczorajszym bezbramkowym remisie z Piastem Karnin, który już wcześniej został oficjalnym spadkowiczem, świdniczanie na pięć serii gier przed końcem kampanii tracą piętnaście punktów do bezpiecznych miejsc. Samo spotkanie nei było widowiskiem, o którym będzie się rozmawiać w obu miejscowościach przez najbliższe tygodnie. Obie strony stworzyły sobie sytuacje, ale nie potrafiły ich przekuć na bramkę. Polonia-Stal ostatnie pół godziny grała w osłabieniu po czerwonej kartce dla Daniela Pawlaka.
Foto-Higiena Gać przedłużyła nadzieje na uniknięce relegacji, aczkolwiek jest w bardzo trudnym położeniu i możliwość uplasowania się tej drużyny na dzień dzisiejszy w pierwszej siódemce to prawdziwe "mission impossible". Zawodnicy Marcina Dymkowskiego pokonali, dawno pogodzoną ze spadkiem, Bystrzycę Kąty Wrocławskie 3:0, ale do przerwy pachniało niespodzianką, bo w pierwszej połowie widzowie nie zobaczyli żadnych trafień. Dopiero między 59, a 71 minutą Foto-Higiena postawiła stempel na zwycięstwie.
Miedź II Legnica wykorzystała potknięcie Ślęzy i wskoczyła na najniższy stopień podium. Team Piotra Jacka ograł na wyjeździe Piast Żmigród 2:1. Wszystko co najważniejsze dla losów tego meczu wydarzyło się przed przerwą. Prowadzenie gościom dał Krauz, następnie wyrównał Kubiak, a autorem trafienia na wagę pełnej puli był Zatwarnicki, który na listę strzelców wpisał się chwilę przed gwizdkiem obwieszczającym koniec części gry. Ta porażka skomplikowała sytuację żmigrodzin grających o uniknięcie degradacji, gdyż spadli z siódmej na ósmą pozycję i znaleźli się "pod kreską". Wyprzedziła ich Fromacja Port 2000 Mostki inkasując w ten weekend trzy punkty za walkower z KP Brzeg Dolny.
Niepewne swojego bytu są także rezerwy innego klubu z Ekstraklasy, a mianowicie Śląska Wrocław. Jednak ich sytuacja jest nieporównywalnie lepsza do Zagłębia II, ponieważ są na szóstym miejscu z zapasem sześciu "oczek" nad strefą spadkową. W sobotę WKS urządził sobie ostry trening strzelecki w Rzepinie. Miejscowa Ilanka, któa należy do najbardziej nieobliczalnych zespołów w lidze, przegrała aż 1:7. Po pierwszych 45 minutach było już w zasadzie po zawodach, bowiem Śląsk II prowadził wóczas już 0:4.
III liga dolnośląsko-lubuska - 29.kolejka
7 maja - sobota
Ślęza Wrocław - Zagłębie II Lubin 1:2 (1:1)
Bramki: Mańkowski 3' - Luis Carlos 18', Siemaszko 82'
Piast Karnin - Polonia-Stal Świdnica 0:0
Karkonosze Jelenia Góra - Budowlani Lubsko 2:1 (1:0)
Bramki: Firlej 32'-k., Kraśnicki 60' - Piech 88'
Foto-Higiena Gać - Bystrzyca Kąty Wrocławskie 3:0 (0:0)
Bramki: Dorobek 59', Wróbel 66', Krzyśków 71'
Lechia Dzierżoniów - Stilon Gorzów Wielkopolski 1:0 (0:0)
Bramka: Maciejewski 63'
Piast Żmigród - Miedź II Legnica 1:2 (1:2)
Bramki: Kubiak 30' - Krauz 12', Zatwarnicki 42'
Górnik Wałbrzych - KS Polkowice 1:3 (1:2)
Bramki: Krawiec 33' - Galas 10', Karmelita 15', Hempel 82'
Ilanka Rzepin - Śląsk II Wrocław 1:7 (0:4)
Bramki: Żeno 47' - Przybylski 22', 29', Repski 39', Łuczak 44', 60', Kaczmarek 55', Żytek 75'-k.
Formacja Port 2000 Mostki - KP Brzeg Dolny 3:0 vo.
KP Brzeg Dolny wycofał się z rozgrywek