Tak wynika z opublikowanego w środę rankingu. Burmistrz Nowej Rudy wskazał, że problemem są m.in. piece w domach wielorodzinnych.
Najgorsze powietrze jest na południu kraju. Oprócz Nowej Rudy wysoko w rankingu są Sucha Beskidzka i Nowy Targ. Najwięcej przekroczeń normy rakotwórczego benzo(a)pirenu (BAP) zanotowano w woj. łódzkim, śląskim i małopolskim. Autorzy rankingu podkreślili, że wyniki są coraz lepsze, co jest efektem dekady walki ze smogiem.
"Poprawa jakości powietrza to efekt wdrażania przepisów, o które zabiegał Polski Alarm Smogowy, a także zasługa tych obywateli, którzy zlikwidowali swoje kopciuchy. Wymiana tych starych, nieefektywnych kotłów zaczyna wywierać pozytywny wpływ na jakość powietrza i tym samym na nasze życie i zdrowie" – ocenił lider Polskiego Alarmu Smogowego Andrzej Guła.
Na środowej konferencji przedstawiającej raport obecny był burmistrz Nowej Rudy Jacek Kiliński. Podkreślił, że dostępne dotychczas programy finansujące wymianę pieców były skierowane głównie do właścicieli domów jednorodzinnych.
"Dolny Śląsk jest specyficzny, jeśli chodzi o źródła smogu. Przede wszystkim w dużej mierze mamy zanieczyszczenie powietrza pochodzące z mieszkań w kamienicach, często z dziewiętnastego i dwudziestego wieku. One często są opalane +kopciuchami+, więc mamy bardzo poważne wyzwanie związane z tym, że nie było środków finansowych na poziomie rządowym na likwidacji tych pieców" – powiedział Jacek Kiliński.
Przepisy są coraz bardziej rygorystyczne. Od 2030 r. w Unii Europejskiej będą obowiązywać nowe normy jakości powietrza.
"W przypadku nowej normy dla rocznego stężenia PM2,5 na 136 stacji spełnia ją jedynie 6. Choć wyzwanie jest ogromne, Polska jest w stanie mu sprostać. Oznacza to jednak konieczność wymiany ok. 2 mln +kopciuchów+ w ciągu najbliższych 5-6 lat" – wskazano w komunikacie.
Ranking Polskiego Alarmu Smogowego został opublikowany po raz dziewiąty. Stworzono go na podstawie danych pomiarowych udostępnionych przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. (PAP)
Michał Torz
mt/ joz/