Policja szuka sprawców, a przewoźnik zapowiada, że będzie musiał odwołać cztery niedzielne przejazdy.
O uszkodzeniu dwóch pociągów przedstawiciele Kolei Dolnośląskich poinformowali w środę. Do aktu wandalizmu po raz pierwszy doszło 29 września przed południem między Gryfowem Śląskim a Świeradowem-Zdrojem spalinowy szynobus został ostrzelany z wiatrówki. Tego samego dnia ktoś obrzucił kamieniami skład jadący z Milicza do Wrocławia.
Jak podkreślił prezes Kolei Dolnośląskich Damian Stawikowski, na bezmyślnych aktach chuligaństwa ucierpieli przede wszystkim pasażerowie. "Koszt naprawy pociągów pójdzie w dziesiątki tysięcy złotych. Doliczyć należy również koszty związane z organizacją autobusowej komunikacji zastępczej" – podkreślił.
Przez uszkodzenie pociągów odwołać było trzeba odwołać kilka kursów. W niedzielny poranek nie pojedzie pociąg z Jeleniej Góry do Orłowic. Nie zostaną zrealizowane też trzy przejazdy między Gryfowem Śląskim a Orłowicami.
W komunikacie nie przekazano, ile będzie trwał serwis pociągów. Sprawców obu zdarzeń poszukuje policja. Prezes KD podkreślił, że chodzi o bezpieczeństwo pasażerów i pracowników firmy.
"Mamy do czynienia z czynami przestępczymi. Nie tylko z niszczeniem mienia, ale przede wszystkim z próbą sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. W każdym takim przypadku ściśle współpracujemy z policją" – podkreślił Stawikowski.
Jak poinformował rzecznik przewoźnika, podobne sytuacje już się zdarzały. Tylko w tym roku cztery pojazdy zostały już obrzucone kamieniami, a w dziewięciu przypadkach kamienie lub materiały pirotechniczne były podkładane na tory.(PAP)
Michał Torz
mt/ jann/