- W czwartek klub Kukiz’15 rozpoczął akcję zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w jednej z najważniejszych spraw. Kwestia imigrantów jest problemem w całej Europie i będzie trwała na skutek zgubnej polityki elit unijnych przez kolejne dekady. W tak ważnej sprawie, jak przyjmowanie imigrantów powinien wypowiedzieć się naród, wszyscy obywatele - przekonuje Robert Winnicki, poseł Kukiz’15 z okręgu legnicko-jeleniogórskiego.
Działania podjęte przez ugrupowanie Pawła Kukiza związane jest z ostatnią biernością rządu Prawa i Sprawiedliwości w kwestii przyjmowania imigrantów.
- Ze smutkiem stwierdzamy, że rząd Beaty Szydło kontynuuje zobowiązania gabinetu Ewy Kopacz, nie przeprowadza żadnej ofensywy politycznej na forum Unii Europejskiej, by zmienić tę fatalną decyzję o przyjmowaniu w Polsce imigrantów. Dlatego nasz klub występuje z taką inicjatywą. Na stronie dzienreferendalny.pl można przeczytać o tej inicjatywie, pobrać listę do zbierania podpisów i włączyć się w akcje - dodaje poseł Winnicki.
Problemem jest też to, że imigrantów ekonomicznych mylnie określa się uchodźcami, choć uchodźcami oni nie są.
- W Unii Europejskiej wciąż nie ma systemu odróżniania uchodźców od imigrantów. Prawie wszyscy, którzy do Unii trafiają nie są uchodźcami w rozumieniu prawa międzynarodowego. Uchodźcami są w tych państwach, do których trafiają bezpośrednio ze strefy wojny. W Turcji, Libanie, Izraelu, Jordanii, w pierwszym bezpiecznym państwie. W momencie, kiedy ruszają w dalszą podróż w celach bytowych, są imigrantami ekonomicznymi - zauważa Robert Winnicki.