"Myślę, że zespół jest już gotowy na wznowienie rozgrywek Fortuna 1 Ligi. Drużyna wypoczęła po ciężkim okresie, który jest za nami. Okresie wymagających treningów, ale i intensywnej pracy taktycznej. Dlatego z niecierpliwością czekamy na najbliższy mecz" – mówi trener Radosław Bella. "Największym plusem okresu przygotowawczego było to, że spędziliśmy bardzo dużo czasu razem. Nie mówię tutaj tylko i wyłącznie o scalaniu grupy, chociaż to też był powód, dla którego chcieliśmy wyjechać na dłużej do Turcji. Dużo czasu poświęciliśmy na doskonalenie taktyki, doskonalenie intensywności taktycznej, nie tylko motorycznej, żeby być gotowym przez 90 minut gry i kontrolować przebieg meczu tak, jak my chcemy. Na pewno minusem były choroby, które nas dopadały. Niektórzy zawodnicy przez 3-4 dni nie byli do naszej dyspozycji treningowej. Generalnie oceniam ten ostatni czas na bardzo duży plus, szczególnie nasze zgrupowanie w Belek" – dodaje.
Górnik Łęczna jesienią u siebie nie przegrał. Choć zielono-czarni zajmują dopiero dziesiąte miejsce w tabeli, to jednak ich strata punktowa, nawet do miejsc dających bezpośredni awans, nie wydaje się być wielka. Łęcznianie zgromadzili dotąd 27 punktów, na co złożyło się 6 zwycięstw, 9 remisów i tylko 3 porażki, przy bilansie bramkowym 18:18. Jesienią w Legnicy, jeszcze pod wodzą trenera Ireneusza Mamrota, Górnik zremisował bezbramkowo. Również na własnym boisku ekipa z Lubelszczyzny nie zwykła przegrywać. W rundzie jesiennej zielono-czarni u siebie wygrali 3 mecze, 5 zremisowali i nie ponieśli żadnej porażki (bramki 11:6).
"Przez większą część rundy, nie tylko, że Górnik u siebie nie przegrał, ale też był z przodu tabeli. Utrzymywał kontakt z czołówką, nawet będąc przez moment liderem, więc na pewno jest to trudny przeciwnik. Górnik zmienił trenera i trochę zmienił przez to sposób gry, więc na pewno spodziewamy się trudnego meczu" – zaznacza opiekun Miedzi. "Przede wszystkim trener Stano jest innym szkoleniowcem niż poprzedni trener łęcznian Ireneusz Mamrot. Zdecydowanie bardziej stawia na atak pozycyjny, grę kombinacyjną i wysoki pressing, czyli coś, co jest trochę przeciwieństwem tego, co prezentował Górnik w poprzedniej rundzie. Myślę, że jesteśmy na to gotowi, bo widzieliśmy Górnika w trzech sparingach, więc uważam, że nie zaskoczą nas niczym. Niemniej na pewno zmiana sposobu i stylu gry będzie pewną niewiadomą" – ocenia szkoleniowiec Miedzi.
Także zielono-niebiesko-czerwoni szykują przed rundą rewanżową kilka niespodzianek dla swoich przeciwników.
"Różnymi wariantami będziemy próbowali zaskakiwać rywali. Dużo czasu poświęciliśmy na to, żeby nie być uzależnionym tylko i wyłącznie od jednego, dwóch zawodników czy jednego ustawienia. Na pewno uszczegółowiliśmy swoje pewne zachowania i myślę, że będą one już widoczne od pierwszego meczu" – podkreśla trener legniczan.
Przed inauguracją rundy wiosennej sztab zespołu znad Kaczawy nie ma do dyspozycji wszystkich graczy.
"Mamy trochę chorób i kontuzji po obozie. Nie będą jeszcze gotowi Patryk Pierzak, Andrzej Niewulis i Mateusz Abramowicz. Niektórzy z zawodników walczą z czasem, ale myślę, że to już jest walka wygrana i będą do naszej dyspozycji" – kończy Radosław Bella.
Początek piątkowego meczu na Stadionie GKS Górnik Łęczna o godz. 18:00. Wynik podawany będzie na klubowym Twitterze Miedzi Legnica. Pojedynek transmitowany będzie w Polsacie Sport Premium, na platformie Polsat Box Go (wykup pakietu - https://bit.ly/PolsatBoxGoF1L) oraz w modelu PPV poprzez centra meczowe STATSCORE (wykup transmisji w PPV - https://bit.ly/MiedzPPV).