W 8 minucie Merebaszwili podał do Stilicia, lecz strzał Bośniaka z lewej strony nie mógł zaskoczyć golkipera gospodarzy. Dwie minuty później Merebaszwili popisał się technicznym uderzeniem zza pola karnego, ale Jakub Słowik przeniósł piłkę nad poprzeczką. Za chwilę znów z lewej dogrywał Gruzin, a głową uderzał Alan Uryga. Początek należał do płocczan, ale wraz z upływem czasu pojedynek stawał się bardziej wyrównany.
WKS również szukał swoich szans. W 28 minucie Marcin Robak popędził lewą stroną, wpadł w pole karne i dogrywał do Mateusza Cholewiaka, ale najnowszy nabytek Śląska został uprzedzony przez jednego z obrońców. Siedem minut później Merebaszwili został sfaulowany w polu karnym przez Tima Riedera. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Semir Stilić.
Z kolei w doliczonym czasie pierwszej połowy w zamieszaniu pod bramką Wisły Płock gracze gości przewrócili Michała Chrapka. Arbiter wskazał na "wapno", a Marcin Robak pewnym uderzeniem doprowadził do wyrównania.
W 72 minucie Śląsk powinien prowadzić, jednak Robak, po dograniu głową Arkadiusza Piecha z prawej strony, z pięciu metrów uderzył wprost w bramkarza. W 94 minucie znakomitą okazję w polu karnym gospodarzy miał rezerwowy Konrad Michalak, ale w zdobyciu bramki pomocnikowi Wisły przeszkodził Mariusz Pawelec, który na murawie zameldował się w końcówce spotkania. Skończyło się więc trzecim remisem w trzecim domowym meczu WKS-u w tym roku kalendarzowym.
Śląsk Wrocław - Wisła Płock 1:1 (1:1)
Bramki: Robak (45+1) - Stilić (36)
Żółte kartki: Riera (77) - Furman (65)
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Śląsk: Słowik - Celeban, Rieder, Tarasovs, Lewandowski (87. Pawelec) - Augusto, Chrapek (46. Piech), Cholewiak (76. Kosecki), Riera, Pich - Robak; trener Tadeusz Pawłowski
Wisła: Dähne (54. Kiełpin) - Stefańczyk, Uryga, Dźwigała, Reca - Rasak, Furman - Varela (72. Michalak), Štilić (89. Zawada), Merebaszwili - Kante; trener Jerzy Brzęczek